- Po interwencjach mieszkańców z ul. Zamoyskiego, którzy sygnalizowali, że korony drzew zasłaniają im zbyt dużo światła - dodaje Hanna Pawlikowska, miejski ogrodnik.
- Rzeczywiście to dość wąska ulica, a drzewa duże, więc co jakiś czas robimy taka pielęgnację. Przycinamy do 15 procent konarów, żeby nie skrzywdzić drzew. Tyle można bez specjalnego zezwolenia. Ostatnio robiliśmy to dwa lata temu.
Jak wyjaśniła ogrodnik takie zabiegi pielęgnacyjne można wykonywać od listopada do marca. - Chociaż jeśli z powodu ładnej pogody drzewa puszczają pąki już w marcu, to jest za późno na przycinanie.