Czy może być tak, że licząc na otrzymanie pieniędzy z programu rodzice gremialnie zechcą odzyskiwać dzieci z placówek opiekuńczo-wychowawczych?
- To nie jest takie proste - uspokaja Dorota Wilczura. - Procedura powrotu dziecka do biologicznych rodziców trwa długo. Przede wszystkim musi zniknąć z rodziny powód zabrania dziecka do placówki. A bieda sama w sobie rzadko jest winna - najczęściej rodzina ma problemy i są to: alkohol, narkotyki, przemoc, życiowa niezaradność.
- Sąd będzie pytał służby socjalne o warunki, do jakich miałoby wrócić dziecko - mówi Piotr Grudziński. - Każdej sprawie będziemy się przypatrywać indywidualnie.