- Na razie kupiłem tylko 50 sztuk, ale jeśli będzie zainteresowanie kupię ich więcej- deklaruje Dariusz Lipiński, właściciel sklepu na Starówce i jak na razie jedyny przedsiębiorca, który skusił się na zakup żetonów. - Część z nich będę rozdawać, jeśli ktoś zrobi większe zakupy, a pozostałe sprzedam jako pamiątkę z Torunia.
Czy także inni pójdą w ślady przedsiębiorcy?
Bez komentarza
Żetony okolicznościowe, bo o nie chodzi, to pomysł Andrzeja Szmaka, szefa Toruńskiego Centrum Miasta. Można nimi płacić za parkowanie na Starówce, bo parkomaty traktują je jak pieniądze. - Chcemy zachęcić ludzi do robienia zakupów na Starówce - mówił w czerwcu dyrektor. - To ma być również rzecz integrująca środowisko handlowców i przedsiębiorców. Będą mogli oni wykorzystywać żeton jako bonus.
Dziś dyrektor nie chce komentować sprawy żetonów. Swoim zdaniem podzieli się za tydzień. A na razie boomu na żetony nie widać. I to zarówno wśród przedsiębiorców, jak i turystów. Tuż przed rozpoczęciem dystrybucji tego produktu część przedsiębiorców ze Starówki przekonywała, że realizacja pomysłu nie przyniesie wzrostu zainteresowania zakupami na Starym Mieście. Dlaczego?
- Rozmawialiśmy o tym z dyrektorem Szmakiem nie raz - informuje Maciej Karczewski, jeden z członków Toruńskiej Fundacji Stare Miasto, zrzeszającej 140 przedsiębiorców ze Starówki. - Mamy jednak wrażenie, że pan dyrektor nie jest na tyle władny, żeby coś dla nas zrobić. Wysłaliśmy też pismo, w którym zwracaliśmy uwagę na to, że sposób dystrybuowania żetonów jest fatalny i nie wzbudza naszego zainteresowania. Mamy też inne uwagi. W mieście nie traktuje nas się jak partnerów. Dlatego zawiesiliśmy współpracę z Toruńskim Centrum Miasta.
Uda się czy nie?
Większość przedsiębiorców podkreśla, że sam pomysł jest świetny i pewnie by się przyjął, gdyby nie szczegóły. Chodzi o to, że nie ma zróżnicowanych stawek. Nieważne więc czy ktoś kupi jeden żeton, czy tysiąc. Zawsze musi zapłacić 2,5 zł za sztukę. A przedsiębiorcom to się nie kalkuluje, bo to przecież oni mieliby finansować swoim gościom parking.
- Przekonywano nas, że przecież możemy odliczyć sobie VAT - mówi Karczewski. - Wiele branż nie jest "vatowcami". Poza tym nie wszystkich stać na to, żeby, przykładowo, za każde 5 sprzedanych pączków dokładał żeton za 2,5. My chcemy, żeby cena była na tyle atrakcyjna, aby każdy przedsiębiorca mógł stosować żetony.
To jednak dopiero początek akcji. I być może wkrótce, korzystając z oferty przedsiębiorców, spotka nas miła niespodzianka. Za otrzymany żeton będzie można zapłacić za godzinne parkowanie. Za 5 zł można też kupić żeton w Ośrodku Informacji Turystycznej.
- Na razie nie ma większego zainteresowania, ale liczymy na to, że już wkrótce więcej osób i przedsiębiorców okolicznościowy żeton kupi - uważa Grażyna Sztandara, z IT w Toruniu.
