W środowy wieczór po mszy z homilią wygłoszoną przez ks. kardynała Zenona Grocholewskiego, emerytowanego prefekta watykańskiej Kongregacji Edukacji Katolickiej odsłonięto i poświęcono w kościele tablicę z nazwiskami dziewięciu ciecho-cinian, których w roku 1940 zamordowano w Katyniu.
Inicjatorem uczczenia ich pamięci, a także wszystkich zamordowanych przez NKWD w innych miejscach kaźni było Towarzystwo Przyjaciół Ciechocinka.
Tablica z nazwiskami zamordowanych zawisła w ciecho-cińskim kościele. Odsłonił ją ks. bp Wiesław A. Mering, a poświęcił ks. kardynał Zenon Grocholewski.
Najstarszy z zamordowanych urodzonych w Ciechocinku miał 45 lat. To por. rez. Natan Jelenkiewicz, najmłodszy - podch. Zdzisław Piotrowski - 24 lat. Pozostali to: ppor. rez. Stefan Mejster ( 43 lata) por. rez. Anicet Tadeusz Afelt ( 41 lat), ppor. rez. Stefan Felicjan Dembicki (38 lat), por. rez. Stanisław Antoniak (34 lata), przod. policji Jan Waśkowski ( 32 lata), post. policji Stanisław Kalinowski (28 lat), ppor. Jan Jan Mejster (27 lat).
Jak podkreślał Marian Gawinecki, prezes Towarzystwa Przyjaciół Ciechocinka, w ustalaniu nazwisk zamordowanych w Katyniu ciechocinian pomógł historyk dr Władysław Kubiak z Włocławka, jeden z Honorowych Obywatelki Ciechocinka.
Zobacz:
Co oznacza Brexit dla kujawsko-pomorskich firm, które eksportują na Wyspy? [opinie przedsiębiorców]
Szok! Tramwaj Pesa Swing jechał bez motorniczego
ME w Toruniu. "Wolontariat pomylono z tanią siłą roboczą"
Na uroczystość przybyło wielu oficjalnych gości, a wśród nich m.in. posłanka Joanna Borowiak, Marzenna Drab, podsekretarz w Ministerstwie Edukacji Narodowej, samorządowcy powiatu i miasta, liczne duchowieństwo, także innych wyznań. Honorowi Obywatele Ciechocinka, kompania honorowa i orkiestra wojskowa Garnizonu Toruń. Obecne były poczty sztandarowe, w tym poczet Zespołu Szkół w Słomczynie koło Warszawy, noszącego imię ppor. rez Jana Mejstera oraz krewni niektórych uhonorowanych. Oprawa uroczystości z apelem poległych i salwami poruszyła wielu jej uczestników. W wielu oczach pojawiły się łzy.
- Ze wzruszeniem patrzę na takie uroczystości. Byłam tu już kilka lat temu na odsłonięciu obelisku poświęconego ofiarom katastrofy smoleńskiej - przyznała mocno przejęta pani Alicja Sokalska, kuracjuszka z Małopolski.