Zobacz wideo: Takie są kary dla pijanych kierowców.
W ciągu pierwszego półrocza w wydziale spraw społecznych ratusza zarejestrowano 646 zgonów, aż o 152 więcej w porównaniu z analogicznym okresem 2020 r. Do tak dużego wzrostu śmiertelności niewątpliwie przyczyniła się epidemia koronawirusa. Chorzy umierali nie tylko na COViD-19. Wpływ na zwiększoną liczbę zgonów miał też utrudniony dostęp do poradni specjalistycznych i lekarzy rodzinnych - dominowały teleporady, przez telefon zamawiano też recepty. Doszło też do wstrzymania przyjęć pacjentów na planowane leczenie szpitalne, m.in. na oddziałach neurologicznym i udarowym oraz kardiologicznym i intensywnego nadzoru kardiologicznego.
Niekorzystne tendencje demograficzne w Inowrocławiu
O skali wzrostu zgonów naszych mieszkańców świadczą jeszcze inne dane statystyczne, uwzględniające pełne lata. W 1998 r., 2002 r. i 2015 r. zakończyło swoje życie odpowiednio 697, 699 i 745 osób. Wówczas jednak miasto liczyło więcej mieszkańców niż w ostatnich dwóch latach, m.in. w 1998 zarejestrowano ponad 79,5 tysięcy. Według GUS, w latach 2002-2020 populacja zmniejszyła się o 8 proc. - do 71 674. Liczba stałych mieszkańców kurczy się dlatego, że od lat mamy ujemny przyrost naturalny.
Trend ten nie dotyczy tylko Inowrocławia. Wskaźnik dzietności, wynoszący 1,4 proc. nie zapewnia wymienialności pokoleń. W pierwszym półroczu br. w dokumentach wydziału spraw społecznych odnotowano 197 urodzeń inowrocławskich maluszków, o 152 mniej w stosunku do poprzedniego roku. Nie pomogły więc zachęty ze strony państwa w postaci 500+ na każde dziecko. Potwierdzają się opinie specjalistów, że deficyt demograficzny, czyli luka pomiędzy urodzeniami a zgonami w Polsce pogłębia się z każdym rokiem.
Widać wyraźnie, że nie pieniądze są decydującym czynnikiem w liczbie przyjścia dzieci na świat. Zresztą rosnące ceny m.in. żywności i wszelkich usług spowodowały, że 500+ w domowym budżecie znaczy coraz mniej. Poza tym dysproporcje między poszczególnymi grupami wiekowymi ludności sprawią, że za kilkanaście lat zabraknie już dostatecznej liczby osób aktywnych zawodowo. Bardzo pogłębi się deficyt rąk do pracy. Potwierdza to zróżnicowana struktura wiekowa mieszkańców Inowrocławia. GUS podał, że w 2019 r. zaledwie 15,7 proc. spośród 72 561 populacji było w wieku przedprodukcyjnym (0-17 lat), 59,1 proc. - w wieku produkcyjnym i 25,2 proc. - w wieku poprodukcyjnym.
W Inowrocławiu więcej się osiedla niż opuszcza miasto, ale...
Coś optymistycznego na koniec przekazała nam Adriana Szymanowska, rzeczniczka prasowa ratusza: - Od kilku już lat systematycznie wzrasta liczba osób osiedlających się w Inowrocławiu - jest ich więcej niż opuszczających nasze miasto. Na przykład w pierwszym półroczu z miejsca stałego wymeldowały się 564 osoby, zaś zameldowało się 789 osób. Natomiast z pobytu czasowego, trwającego ponad trzy miesiące, wymeldowało się 10 osób, a zameldowało - 231. To jednak nie przyczynia się do zahamowania spadku liczby mieszkańców Inowrocławia.
Niestety, demografia jest nieubłagana - każdy kolejny rocznik jest mniejszy od poprzedniego, czego dowodzi podana wcześniej bardzo zróżnicowna struktura wiekowa inowrocławskiej populacji.
- Na Igrzyskach Olimpijskich Tokio 2020 wystąpią wioślarze z kruszwickiego Gopła
- W Kruszwicy nad bezpieczeństwem mieszkańców czuwają policjanci na rowerach
- Dni Janikowa 2021 uświetni Holi Festiwal Kolorów. obaczcie zdjęcia z podobnych imprez
- Tak wyglądała tegoroczna edycja "Gier strategicznych z Policją". Zobaczcie zdjęcia
- Piękne zachody słońca w Inowrocławiu. Zobaczcie zdjęcia
- Inowrocław. Trwają rozgrywki Wakacyjnej Ligi Piłki Nożnej. Turniej w Mątwach
