Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zgrzyty na trawie już po raz drugi

Katarzyna Fus
fot. Lech Kamiński
Setki mieszkańców przyszło w sobotę na piknik na Rynku Staromiejskim. O mały włos imprezę by odwołano, bo w tym samym czasie i miejscu pojawiła się ekipa Polsatu.

W piątek wieczorem okazało się, że w miejscu gdzie Pracownia Zrównoważonego Rozwoju rozkładała połacią trawy, równocześnie przygotowywano rusztowania i scenę dla kabaretonu.

Doszło do małego zgrzytu, interweniowała nawet straż miejska, ale ostatecznie obie ekipy jakoś się dogadały.
Nie byłoby w tym nic ciekawego gdyby nie to, że taka sytuacja pojawiła się już po raz drugi.

Chimeryczni ekolodzy
Pracownia Zrównoważonego Rozwoju ma żal do władz o to, że nie dopilnowała formalnej strony obu imprez.
- Podobnie było w zeszłym roku, gdy z okazji Święta Województwa rozłożono stragany, które kompletnie nie pasowały do obchodów święta środowiska - mówi Piotr Wielgus, prezes Pracowni Zrównoważonego Rozwoju.
Urzędnicy miejscy, jak i Urzędu Marszałkowskiego nie widzą problemu.
- Imprezę zamawialiśmy na przełomie września i października - informuje Beata Krzemińska, rzeczniczka marszałka. - Już wtedy wysyłaliśmy informacje do miasta, że planujemy taką imprezę. Proponowaliśmy również, aby włączyć propozycję pracowni do obchodów Święta Województwa.

Strona miejska zapewnia natomiast, że imprezy nie przeszkadzały sobie, bo pozwolenia były wydane na inny czas i miejsce.
- "Śniadanie na trawie" miały pozwolenie na zajęcie pasa drogowego na 5 i 6, Polsat na 7 czerwca - wyjaśnia Andrzej Glonek, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg. - Z tym, że Polsat miał prawo rozkładać się wcześniej.

Co w przyszłym roku?
Wydaje się, że pomysł rozłożenia trawy na Starówce spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony mieszkańców. I nadal Pracownia Zrównoważonego Rozwoju chce organizować w ten sposób obchody dnia środowiska. Działacze boją się jednak, że i w kolejnych latach imprezy będą się na siebie nakładać powodując pewien dysonans.

- Oczywiście nie robiłbym z tego dużego problemu, ale rzeczywiście byłoby lepiej rozwiązać kwestie formalne w ten sposób by takie incydenty nie miały miejsca - mówi Szczepan Burak, dyrektor wydziału środowiska i zieleni. - Mam nadzieję, że te drobne problemy w przyszłości uda się tak zorganizować obie imprezy, żeby wszyscy byli zadowoleni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska