Na aukcję trafiły prace podarowane przez uczestników zajęć w Środowiskowym Domu Samopomocy w Chojnicach i Warsztatów Terapii Zajęciowej z Chojnic i Czarnego oraz przez Chojnicki Dom Kultury, Barbarę i Aleksandrę Stasińską oraz Annę Eichler.
Dzięki przyjaciołom
Była okazja, żeby przypomnieć, iż Towarzystwo Przyjaciół Hospicjum pomaga ludziom nieuleczalnie chorym i ich rodzinom, a ponieważ nie ma kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia, utrzymuje się z darów osób prywatnych i m.in. wsparcia przyjaciół z Holandii. Ostatnio także - dzięki przychylności rajców miejskich - wzbogaciło się o 15 tys. zł. A pieniądze z aukcji chce przeznaczyć na zakup sprzętu do reanimacji.
Topniało w portfelach
Atmosfera w domu kultury była pełna emocji, duża w tym zasługa prowadzących licytację Hanny Tody i Ewy Wirkus. Dwoiły się i troiły, by tylko namówić do jeszcze większej hojności tych, którzy przyszli z grubymi portfelami. I była zabawa na 102, bo przepiękne prace - wykonane przez niepełnosprawnych, od obrazków, po dywaniki, stroiki czy poduszki, szły jak ciepłe bułeczki i to za pokaźne kwoty. Najdrożej zlicytowano olejny obraz Anny Eichler - snopki w polu. Poszedł za 1,6 tys. zł. A prowadzące aukcję tak się rozpędziły, że zlicytowały nawet ... młotek, własność domu kultury, ale za zgodą dyrektorki Haliny Gawrońskiej.
Popisy na scenie
By nabywcy mogli trochę odetchnąć po licytacji, przygotowano dla nich występy. Scenkę teatralną przywieźli aktorzy z Czarnego, oni też pysznie zaprezentowali przeboje "Leszczy" i Macieja Maleńczuka. Chojniczanie również zaśpiewali i także wywołali aplauz widowni.
Na koniec za dobre serce dziękowały wszystkim Bernadeta Klunder i Małgorzata Kaczmarek z Towarzystwa Przyjaciół Hospicjum.