Zarzut kradzieży samochodów usłyszał 64-latek ze Świerkocina. Zarzut paserstwa natomiast 32-latek czasowo mieszkający w tej wsi. Wyszli po wpłaceniu kaucji, ale mają zakaz wyjeżdżania z kraju i muszą regularnie meldować się w komendzie.
Fiaty 170 cinquecento to leciwe auta, ich wartość sięga ok. 1,5 tys. zł. Ale właśnie takie samochody upodobali sobie mężczyźni.
Pierwszego fiata skradziono w nocy z 31 sierpnia na 1 września na os. Tarpno. Drugi zniknął kilka dni później z parkingu przy ul. Szpitalnej. - Zapisy monitoringu wskazywały, że oba auta odjechały w stronę Kwidzyna - mówi nadkom. Marzena Solochewicz-Kostrzewska, rzeczniczka policji. Po nitce do kłębka funkcjonariusze dotarli na posesję w Świerkocinie należącą do dobrze im znanego 64-letniego złodzieja. Funkcjonariusze znaleźli tam karoserię pierwszego ze skradzionych fiatów i części drugiego. A dodatkowo części volkswagena skradzionego w lipcu nad morzem.
Niektóre części skradzionych pojazdów posiadał również zatrzymany 32-latek.
Za kradzież auta grozi do 10, a za paserstwo do 3 lat więzienia.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje