- Złodzieje są coraz bardziej zuchwali. Przede wszystkim wykorzystują naiwność i czasami nieodpowiedzialne postępowanie gości - mówi Lesław Fijałkowski, komendant policji w Ciechocinku. - Otwarte okna podczas kolacji, przywożenie przez gości dużych sum pieniędzy, biżuterii i innych kosztowności, to jedynie zachęta dla złodzieja.
Najlepsza pora
to ta, kiedy wydawane są posiłki. Wystarczy tylko chwila zapomnienia czy nieuwagi. Złodziej nie śpi. Ostatnie kradzieże wskazują, że włamania stają się coraz bardziej zuchwałe. Łupem pada wszystko co tylko przedstawia jakąś wartość. Nawet mechanizmy starych zegarów. - Przeraża mnie brak troski kierownictwa o bezpieczeństwo w placówkach. Złodzieje wchodzą jak do siebie i nikt nie reaguje - dodaje komendant. Podczas jednego z włamań,
złodzieje weszli do pokoju
po piorunochronie. Ukradli telewizor i przywiązując go roletami do krzesła powoli opuszczali na dół. Nikt ich nie zauważył. Plan się jednak nie udał bo telewizor rozpadł się na wysokości pierwszego piętra. Złodzieje udali się do kolejnego obiektu i tam już usatysfakcjonowani odeszli z telewizorem.
W Ciechocinku niewiele obiektów posiada profesjonalne zabezpieczenia - strażników, monitoringu czy sejfy na kosztowności. Za wzór policjanci podają Sanatorium "Pod Tężniami", gdzie kradzieży nie ma. Wiadomo, że problemy finansowe nie pozwalają na duże wydatki, ale wystarczy zakup jednej kamery, usytuowanej w najmniej uczęszczanym miejscu, np. na tyłach budynków. Sytuację poprawić mogą także czujniki ruchu i światła. - Od momentu kiedy zainstalowaliśmy monitoring, czyli od pięciu lat, kradzieży dokonywanych przez okno nie ma - twierdzi Andrzej Soborski, prezes Sanatorium "Wrzos". Niektóre sanatoria nie są zabezpieczone w ten sposób. Czasami
nie mają pieniędzy
albo potrzeby monitorowania swoich placówek. Nie wynika to jednak z tego, że o bezpieczeństwo dbać nie chcą. Nie zmienia to jednak faktu, że kradzieże jak były tak i są. Policja nie ma natomiast możliwości, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim obiektom. Kuracjusz musi więc zadbać też o siebie sam.
**
