Forum IFP szczyci się tym, że jest niezależne. Jego uczestnikami w większości są policjanci niższego szczebla z całej Polski. Od kilku lat to oni przyznają tzw. "Złote Pały" autorom tych poleceń lub działań, które z punktu widzenia policyjnej służby są absurdalne.
W tym roku wśród zgłoszonych przez policjantów kandydatów nie zabrakło kilku oficerów z naszego województwa.
Gotują tylko raz
Oberwało się Krzysztofowi Gajewskiemu, komendantowi wojewódzkiemu policji, za umieszczenie na stronie internetowej KWP apelu do policjantów o... oszczędzanie energii elektrycznej. Ma ono np. polegać na: "odłączaniu od sieci ładowarki po naładowaniu telefonu komórkowego, o gotowaniu wody, do przygotowania gorących napojów, w czajnikach elektrycznych tylko raz i w odpowiedniej ilości."
Na początku roku pojawiło się także zarządzenie KMP w Toruniu, które... zakazywało policjantom spożywania posiłków regeneracyjnych w barze, z którym komenda podpisała umowę.
Komendant zgubił broń
Dwukrotnie zgłoszono Krzysztofa Murawskiego, szefa komendy powiatowej w Lipnie.
Pierwszy raz za to, że wprowadził zakaz pobierania przez policjantów jeżdżących do interwencji... radiowozów. Jeden z funkcjonariuszy tak pisze na forum: "Ostatnio na interwencje jeździ drogówka, dzielnicowi, a jak ich nie ma, to nieraz się zdarza, że na interwencję idziemy 30 minut."
Druga wpadka komendanta z Lipna to... zgubienie broni służbowej. W marcu komendant zgłosił kradzież jego Walthera P99 z dwoma magazynkami. Prokuratura Okręgowa we Włocławku wszczęła w tej sprawie śledztwo, ale zostało ono umorzone pod koniec września z powodu niewykrycia sprawcy. Komendę i mieszkanie jednego z policjantów mieli przeszukiwać nawet funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych. Komendant z Lipna dostał naganę od komendanta wojewódzkiego. Pistoletu i amunicji nigdy nie odnaleziono.
Rozstrzygnięcie w styczniu
Już niebawem w "Pomorskiej" napiszemy więcej o absurdach policyjnej służby, zgłoszonych w tym roku do "Złotej Pały". Rozstrzygnięcie konkursu - pod koniec stycznia.