Urodził się na Kaszubach, ale gdy był dzieckiem jego rodzina przeniosła się do Nakła, tu chodził do szkoły. Zawsze z nostalgią wspominał spędzone w Nakle lata, choć żyło się ciężko.
- Była nas dziesiątka dzieci i tylko jeden mieliśmy pokój - wspominał, gdy przyjechał do Nakła jesienią 2007 r. odebrać tytuł honorowego obywatela.
Zawsze chciał zostać misjonarzem, dlatego po ukończeniu Seminarium Duchownego w Gnieźnie i rocznej posłudze wikarego w parafii w Szubinie, wstąpił do zakonu jezuitów.
Więcej wiadomości z Nakła i okolic na www.pomorska.pl/naklo[/a]
Przez wiele lat związany był z Klasztorem Ojców Jezuitów w Kaliszu. Stąd wyruszał na misje, które zawsze cieszyły się powodzeniem. Popularna była też strona internetowa księdza.
Emerytury dla matek. Sprawdź, o co w tym chodzi!