Więcej informacji z kraju przeczytasz na stronie
Tadeusz Góra został jako pierwszy pilot na świecie wyróżniony przez Międzynarodową Federację Lotniczą Medalem Lilienthala za rekordowy przelot otwarty. Wykonał go w 1938 roku na szybowcu PWS-101 na dystansie ponad 577 km z Bezmiechowej w Bieszczadach do Małych Solecznik pod Wilnem.
"Tego dnia warunki do lotu byly niemal idealne" - wspomina przyjaciel generała publicysta Tadeusz Chwalczyk. Takie warunki zdarzają się niemal raz na sto lat. Tadeusz Chwalczyk podkreślił jednak, że do rekordowego przelotu przyczyniły się też umiejętności pilota i właściwości jego szybowca.
Generał Góra od 1977 roku był związany ze Świdnikiem, gdzie szkolił pilotów śmigłowców. Za zasługi powojenne został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2007 został awansowany na stopień generała brygady w stanie spoczynku.
Nikodem Buchowiecki z Klubu Seniora Lotnictwa w Świdniku podkreśla, że generał był człowiekiem wyjątkowo skromnym. Był wspaniałym pilotem, dla którego latanie było najważniejsze w życiu. Nikodem Buchowiecki dodał, że spokój Góry udzielał się jego uczniom, którzy dzięki temu czuli się pewniej za sterami.