1 z 3
Przewijaj galerię w dół

- Gdyby ją włożyli do trumny, to już by nie żyła. Tam człowiek się zadusi - powtarza Marian Kustra, który przeżył zgon i „zmartwychwstanie” żony.
2 z 3

fot. Fot. Szymon Wykrota, Łukasz Wójcik
Marianna Sadowska-Skorupa pokazuje unieważniony już dowód osobisty swojej mamy.
- Od 30 lat nie pamiętam przypadku, aby diagnoza zgonu była mylna - mówi Aleksander Pieczyński, szef pogotowia ratunkowego w Zwoleniu.