Zmiany kadrowe w Gniewkowie. Mamy stanowisko burmistrza

Od początku roku popełniliśmy już kilka publikacji na temat zmian kadrowych w Gniewkowie. Z funkcji dyrektora Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury Sportu i Rekreacji została odwołana Joanna Kowalska. Stanowisko kierownika Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej straciła natomiast Lidia Chrośniak.

Zmiany na kluczowych stanowiskach w Gniewkowie

Zapytaliśmy burmistrza Adama Straszyńskiego, dlaczego podjął te decyzje. Stwierdził, że ma inną wizję funkcjonowania tych instytucji.

- Zdaję sobie jednak sprawę z faktu, że za kształt proponowanej mieszkańcom oferty nie zawsze odpowiedzialni byli w pełni kierownicy tych jednostek, gdyż uzależniona była ona również od wielu innych czynników zewnętrznych, wśród których na pewno najważniejszym były ograniczone środki finansowe i konieczność sprostania oczekiwaniom włodarzy gminy. Dlatego, doceniając wieloletnie zaangażowanie w pracę osób zatrudnionych na wyżej wymienionych stanowiskach, zaproponowałem im dalszą współpracę i podjęcie zatrudnienia w instytucjach, którymi do tej pory zarządzały - podkreśla Adam Straszyński.

- Nie jest moim zamiarem pozbawianie pracy osób, których wiedza i doświadczenie mogłyby być wykorzystane z pożytkiem dla dalszego rozwoju instytucji, a tym samym naszej lokalnej społeczności. Decyzja, co do przyszłości odwołanych pań pozostaje więc w ich rękach. Ja ze swej strony, dziękując im za dotychczasową pracę, podtrzymuję w mocy deklarację mojej dalszej współpracy - dodaje burmistrz Gniewkowa.

Joanna Kowalska, była dyrektor MGOKSiR Gniewkowo: "Spodziewałam się wypowiedzenia"

Na stanowisko dyrektora ośrodka kultury powołany został Paweł Mikuszewski. Biblioteką pokieruje natomiast Beata Stępczyńska.

- Pragnę dodać, że zgodnie ze znowelizowaną w 2011 roku ustawą o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, osoby na stanowiska kierownicze w instytucjach kultury mogą być powoływane wyłącznie na czas określony, na okres od 3 do 7 lat. W związku z tym, obydwa powołania obejmują okres najkrótszy z możliwych, to jest 3 lata. Uważam, że będzie to czas wystarczający na przedstawienie przez osoby powołane na stanowiska, ich własnych wizji funkcjonowania instytucji, którymi zarządzają, a tym samym pozwoli mi na dokonanie oceny i ewentualnej weryfikacji podjętych obecnie decyzji personalnych - komentuje Adam Straszyński.