Sposób na zmiany znalazł Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Golubiu-Dobrzyniu.
- Skierowaliśmy propozycję do mieszkańców gminy, którzy są długotrwale bezrobotni i nie mają kwalifikacji zawodowych - mówi Magdalena Miedzianowska, kierownik GOPS i koordynator projektu. - W tym roku działaniami objęliśmy 12 pań, które przechodzą szkolenia zawodowe. Uczestniczą też w zajęciach, które pomagają im zaistnieć w środowisku.
To wszystko w ramach projektu “Czas na zmiany - uwierzmy w siebie". W ubiegłorocznej edycji uczestniczyło w nim 9 osób, w tym jest ich 12.
Pięć osób już ukończyło szkolenia: komputerowe i obsługi kas fiskalnych oraz kurs kosmetyczny. Panie miały praktyki w handlu. Jedna z nich dzięki nowym umiejętnościom zdobyła już pracę w sklepie. Pozostałe uczą się dalej. Trwa jeszcze kurs fryzjerski i obsługi wózków widłowych.
Wśród ubiegłorocznych uczestniczek projektu były panie, które zdobyły kwalifikacje opiekunek domowych dla osób starszych i niepełnosprawnych. Teraz siedem z nich pracuje.
- Wybrałam kurs kosmetyczny, ponieważ interesuje mnie ozdabianie paznokci - mówi Marzena Socha z Carskiego Daru. - Do tej pory próbowałam robić to amatorsko, teraz mam więcej fachowych wiadomości. Na razie nie myślę o założeniu własnej działalności, boję się, że może mi się nie powieść.
To jednak dopiero początek. Głównym założeniem projektu jest budowanie aktywnej postawy i zachęcanie jego uczestniczek do wychodzenia do ludzi.
- Nasze działania mają zapobiegać wykluczeniu społecznemu osób, którym brakuje śmiałości, wykształcenia czy pomysłu na rozpoczęcie życia zawodowego - mówi Anna Miętka, odpowiedzialna za realizację projektu. - Dlatego pokazujemy gotowe rozwiązania. Uczestniczki projektu były na przykład w Nidzicy, gdzie zobaczyły, jak pracują ludzie, zrzeszeni w spółdzielni socjalnej - jak sami organizują sobie pracę.
Projekt realizowany jest z pieniędzy Europejskiego Funduszu Społecznego. Jest zaplanowany jest na sześć lat.
- W przyszłym roku chcemy skierować nasz projekt do innej grupy odbiorców - zapowiada Magdalena Miedzianowska. - Naszą propozycję skierujemy do osób niepełnosprawnych, które pozostają bez pracy. Tu oprócz rozwoju zawodowego ważna będzie integracja ze środowiskiem.