W naszym regionie frekwencja na egzaminach wzrosła o około 20 procent.
Ale reforma szkolenia ma być odroczona, bo wciąż nie jest gotowa Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców (CEPiK 2.0).
Ten elektroniczny system był warunkiem wdrożenia nowych zasad, bo państwo chce mieć pełny i aktualny wgląd w kartotekę każdego kierowcy. O tym, że CEPiK 2.0 nie jest gotowy, powiedział Karol Manys, rzecznik Ministerstwa Cyfryzacji.
- To, że CEPiK nie wejdzie w życie w przyszłym roku, było wiadomo już we wrześniu - stwierdza Jerzy Koci-szewski z Bydgoszczy, wiceprezes ogólnopolskiego stowarzyszenia Kierowca.pl. - Boję się, by nowa władza nie zwaliła odpowiedzialności na starą. Prawda jest taka, że minął rok tej władzy i ta także nie zdołała doprowadzić prac nad CEPiK do końca. Najgorsze jest jednak to, że właściciele ośrodków doskonalenia techniki jazdy wzięli ogromne kredyty na rozwój ośrodków i wciąż nie mogą doczekać się zmian w przepisach o szkoleniu kierowców.
Kociszewski dodaje, że zawsze wtedy, gdy zbliża się termin wejścia w życie nowych reguł szkolenia, zyskują właściciele szkół jazdy i wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego.
Tak właśnie dzieje się teraz, jako że nowe zasady miały zacząć obowiązywać od nowego roku. Dlatego więcej osób niż zwykle zapisało się tej jesieni na kursy.
- Zapisało się także dlatego, że nowe zasady szkolenia miały się dla nich wiązać z wyższymi kosztami - wyjaśnia Daniel Kosecki, szef i instruktor ośrodka szkolenia kierowców w Chojnicach. - Zgodnie z tymi założeniami z własnej kieszeni będą musieli - już po zdobyciu prawa jazdy - pokryć koszty dodatkowych szkoleń - teoretycznego z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego i praktycznego z doskonalenia techniki jazdy.
Więcej o zmianach w przepisach na prawo jazdy w materiale: Młodzi pędzili po prawko, a prawo wpadło w poślizg
Zobacz także: Agresywny kierowca pobił kursantkę i instruktora. Nie spodobał mu się styl jazdy kobiety
źródło: