- Moje dzieci zawsze lubiły pić mleko, więc w szkole nie trzeba ich było do tego przekonywać, ale z owocami i warzywami było już gorzej - twierdzi mieszkanka pow. bydgoskiego. - Ale odkąd dostają porcje owocowo-warzywne w szkole, chętniej sięgają po surowe marchewki, jabłka, a nawet papryczki. Dlatego w czasie nauki zdalnej martwiły się, że porcje im przepadną. Na szczęście tak się nie stało, bo dostały je w innym terminie.
Nauka zdalna namieszała w grafikach dostaw
- Pandemia bardzo skomplikowała realizację programu - uważa Wojciech Klimkiewicz, sadownik z Wtelna (pow. bydgoski), a właśnie Zakład Sadowniczy Wtelno jest jednym z dostawców zatwierdzonych do udziału w „Programie dla szkół”. Bierze w nim udział już od dwunastu lat.
- Teraz to bardziej ze względów społecznych niż biznesowych - dodaje Klimkiewicz. - Bo najważniejsza jest zmiana nawyków żywieniowych u dzieci!
Jego zdaniem pandemia namieszała w grafiku dostaw: - Gdy dzieci przechodziły na naukę zdalną, to trzeba było przesuwać terminy dostaw produktów do szkół. A przecież i tak musimy przekazać wszystkie porcje.
To też może Cię zainteresować
Stanisław Zimnicki, z-ca dyr. oddziału Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w Bydgoszczy wyjaśnia, że zawieszenie nauki stacjonarnej, wyłączenie dzieci z poszczególnych klas czy szkół objętych kwarantanną i przejściem w tryb nauki zdalnej powodowało zmiany w umowie polegające na zmniejszeniu lub zwiększeniu liczby dzieci, do których dostarczano porcje owocowo-warzywne i mleczne.
Zimnicki informuje, że znowelizowane pod koniec grudnia 2021 roku warunki udziału w „Programie dla szkół” w roku szkolnym 2021/2022 , umożliwiają przekazywanie tych produktów rodzicom/opiekunom. Oczywiście po spełnieniu pewnych warunków.
Rodzice mogą odebrać produkty za ucznia
Jeden z nich mówi o tym, że „(...)szkoła podstawowa jest zobowiązana do poinformowania rodziców/ opiekunów prawnych, którzy wyrazili zgodę na odbiór produktów oferowanych w ramach programu dla dziecka uczącego się zdalnie o konieczności udostępnienia odebranych produktów wyłącznie dziecku biorącemu udział w programie (...)”.
Poinformowani powinni zostać także rodzice/ opiekunowie prawni (...)dzieci uczęszczających do klas VI - VIII szkół podstawowych oraz ogólnokształcących szkół muzycznych I stopnia, klas III-V ogólnokształcących szkół baletowych oraz oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych, o których mowa w §13a ust. 1 pkt 2 rozporządzenia MRiRW, o możliwości udziału w programie ich dzieci po przedłożeniu pisemnej zgody na udział dziecka w programie (...)”
To też może Cię zainteresować
- To dobre rozwiązanie na czas nauki zdalnej - ocenia Anna Laser z jabłonowskiej firmy Agrocomex, która także bierze udział w „Programie dla szkół”.
- W przypadku mleka UHT to dobre rozwiązanie - dodaje Klimkiewicz. - Nie sądzę jednak, by rodzice specjalnie fatygowali się po niewielkie porcje owocowo- warzywne, a przecież to produkty świeże, które muszą być szybko zjedzone.
Podobnie uważa Aleksandra Kater, dyr. Szkoły Podstawowej w Osiu (pow. świecki) ze Szkołą Filialną w Brzezinach. Na szczęście w ich placówce tylko jedna klasa była na kwarantannie, więc uniknęli większych problemów.
- Mam nadzieję, że ta pandemia szybko minie, skończy się nauka zdalna i wszystko wróci do normy - podsumował sadownik z Wtelna.
Jak wynika z danych KOWR w Kujawsko-Pomorskiem, w ramach „Programu dla szkół, 78 997 dzieci otrzymuje mleko lub produkty mleczne, a 74 326 uczniów porcje owocowo-warzywne. Dostawców jest dziewięciu, w tym dwóch z woj. kujawsko-pomorskiego.
