Biorąc pod uwagę fakt, że o powstaniu marketu bydgoszczanie słyszą już od roku 2000, trudno dziwić się sceptycznym reakcjom mieszkańców: - Bardzo wątpię w kolejne zapewnienia dotyczące IKEI- przyznaje Anna Kopczyńska z Wyżyn. - Termin budowy co chwilę ulega przesunięciom. To niepoważne!
Czytaj też: Prezydent obiecuje bydgoszczanom IKEĘ, ale o szczegółach rozmawiać nie chce
Dlaczego prace budowlane nie ruszą w maju, jak deklarował Maciej Grześkowiak, zastępca prezydenta miasta? - Nadal załatwiamy sprawy formalne - odpowiada zdawkowo Aleksandra Sikora z biura prasowego IKEI. - Nie mamy jeszcze kompletu dokumentów związanych z pozwoleniem na budowę - dodaje.
Jak podkreśla, na opóźnienie wpływ miała także kwietniowa katastrofa pod Smoleńskiem. - Załatwienie wszystkich procedur znacznie się przedłużyło - dodaje.
Więcej szczegółów zdradza Maciej Grześkowiak: - IKEA jest bardzo poukładaną firmą - stwierdza. - Nadal trwają poprawki do projektu. Ale do początku czerwca wszystko powinno być gotowe.
Market, który ma powstać w Bydgoszczy, byłby największych spośród wszystkich w Polsce. - Będzie miał 34 tys. metrów kwadratowych - wskazuje zastępca prezydenta.
Czytaj też: Bydgoszczanie będą robić zakupy w sklepie meblowym Ikea w tym roku?
Jednak na razie IKEA nie ogłosiła naboru dla pracowników. Ostatni przeprowadzono rok temu. Ale osoby, które zostały wówczas przeszkolone, trafiły do oddziałów sieci w innych miastach. - Pracownicy deklarowali elastyczność, więc jeśli okaże się, że w Bydgoszczy powstaje IKEA, być może wrócą - spekuluje Aleksandra Sikora. - Na pewno będziemy szukać menedżerów oraz osoby do działu sprzedaży - zapowiada.
