Lista już została opublikowana w Dzienniku Ustaw nr 99, poz 825. Nowe przepisy definiują chorobę zawodową: Jest to schorzenie, które zostało wymienione w wykazie. Jeśli w wyniku oceny warunków pracy można bezspornie lub z wysokim prawdopodobieństwem stwierdzić, że została ona spowodowana czynnikami szkodliwymi występującymi w środowisku pracy albo w związku ze sposobem jej wykonywania.
W wykazie znalazły się dodatkowe pylice płuc - m.in. talkowa, grafitowa, żelazowa, cynowa i barytowa, a także nowotwory krtani, nosa i zatok przynosowych.
- Zakład pracy powinien dysponować listą chorób zawodowych, jakie w danej firmie mogą wystąpić - mówi Dawid Baran, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Pracy w Rzeszowie. - Pracodawca sam powinien informować o skutkach wykonywanej pracy. Jeśli nie dostaliśmy powiadomienia, a mamy podejrzenia, że nasza może wywołać u nas pewne nieodwracalne skutki zdrowotne, wówczas powinniśmy zgłosić się do pracodawcy z zapytaniem. Jeśli on nie udzieli odpowiedzi, możemy zgłosić się do Instytutu Medycyny Pracy, który rozpatrzy i sprawdzi, czy praca może wywoływać chorobę zawodową.
Ponadto - jak pisze dziennik Rzeczpospolita - Pracodawcy będą musieli przesyłać zawiadomienie o skutkach choroby zawodowej do Instytutu Medycyny Pracy oraz lokalnego inspektora sanitarnego i przez 10 lat przechowywać protokoły wypadków przy pracy.
Osoby, które wiedzą, ze pracują w szczególnych warunkach powinny dowiedzieć się, jakie mają zabezpieczenia zdrowotne - Zazwyczaj pracodawca proponuje np. krótszy czas pracy lub wcześniejszą emeryturę - mówi rzecznik OIP w Rzeszowie.
Nowe obowiązki czekają lekarzy powszechnej służby zdrowia, a także dentystów. Teraz będą oni musieli kierować pacjentów na odpowiednie badania, jeśli zauważą symptomy choroby zawodowej.
Po wejściu przepisów w życie wzrosła liczba zakładów pracy, w których będzie można diagnozować choroby zakaźne. Przyjęta została propozycja Głównego Inspektora Sanitarnego, by choroby zakaźne można było rozpoznawać w poradniach wojewódzkich ośrodków medycyny pracy.
Jak pisze Rz. - Na tym zapisie skorzystają pracownicy służby zdrowia i leśnicy. Ci ostatni są teraz na pierwszym miejscu wśród wszystkich pracowników pod względem wykrytej liczby chorób zawodowych.
- Gdy stosuje pracodawca wszystkie możliwe zabezpieczenia, a pracownik nadal jest niezadowolony, to jedyną rzeczą, jaką może zrobić jest zmiana pracy - mówi Dawid Baran.