Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmiany wymiotą dobrych gospodarzy gmin. Także z PiS

Redakcja
Ryszard Stępkowski, wójt gm. Bądkowo. Startował z listy PSL, pokonał wójta z PiS.
Ryszard Stępkowski, wójt gm. Bądkowo. Startował z listy PSL, pokonał wójta z PiS. Jadwiga Aleksandrowicz
Skrócenie już od 2018 roku kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów uderzy nie tylko w samorządowców kojarzonych z opozycją.

- Muszą być zmiany i to jak najszybsze, by zerwać układy, jakie powstały tam, gdzie wójtowie i burmistrzowie pełnią swoje funkcje od lat - powtarza na spotkaniach Jarosław Kaczyński, a wielu działaczy Prawa i Solidarności nie waha się mówić o powiązaniach mafijnych. Być może mają na to dowody, że takie powiązania istnieją, choć trudno przypuszczać, by nie zauważyli ich wyborcy, oddający głosy na gospodarzy swojego terenu.

Na przykładzie dwóch gmin w powiecie aleksandrowskim można zobaczyć, że to jednak wyborcy swoimi kartkami wrzucanymi do urny, a nie jakieś powiązania i tajemnicze siły, decydują o wyniku wyborów w samorządach.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Dobry, wierny, ale...

Gmina Koneck. Tu od 19 lat wójtem jest Ryszard Borowski, jeden z najlepszych samorządowców w powiecie, któremu powierzono funkcję przewodniczącego zarządu Związku Gmin Ziemi Kujawskiej. Rządzi gminą, w której nigdy nie mieszkał i nie mieszka. - Jestem chyba jedynym wójtem w Polsce, przeciwko któremu zorganizowano dwa referenda w sprawie odwołania ze stanowiska. Oba nieskuteczne. Próbowano ze mną walczyć też nieuczciwie poprzez sądy 
- zwykł twierdzić, gdy była mowa o wynikach wyborów.

Dla mieszkańców gminy nie jest tajemnicą, że referenda wspierała konecka parafia, choć wójt jest zdeklarowanym katolikiem. Należy do innej parafii. - Nie mam nic przeciwko dwukadencyjności, ale powinna ona objąć także parlamentarzystów. I nie powinna działać wstecz, to znaczy pozbawiać obecnych samorządowców prawa startu w zbliżających się wyborach - nie ukrywa. Popiera także pomysł, by kadencje w samorządach były pięcioletnie. - Nowy wójt przez pierwszy rok, dwa dopiero poznaje teren, jego problemy, pracę samorządowca. Cztery lata to zbyt mało, by pokazać, że coś się potrafi - tłumaczył.

Wójt Ryszard Borowski pokazał, co potrafi. Wystarczy przejechać się przez Koneck, by zobaczyć, jak zmieniła się wieś, będąca siedzibą gminy. A to gmina niebogata, typowo rolnicza, z budżetem około 11 mln złotych. - U nas widać rękę dobrego gospodarza - takie najczęściej opinie mieszkańców można usłyszeć o koneckim wójcie.

Wójt Ryszard Borowski jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości. Zawsze mocno akcentuje swoją przynależność do partii kierowanej przez Jarosława Kaczyńskiego. - Byłem wśród jej założycieli - podkreśla. Nie szanuje samorządowców, którzy zmieniają barwy polityczne, byle tylko zdobyć mandat. On jest wierny swojej partii. Wielce prawdopodobne, że za sprawą tej partii przestanie być wójtem, jeśli wejdą w życie zapowiadane zmiany w ordynacji wyborczej. Głosy mieszkańców, którzy będą chcieli nadal widzieć Ryszarda Borowskiego na fotelu wójta, nie będą miały znaczenia. Ani jego doświadczenie i dorobek. Powód? Za długo jest wójtem.

Nowicjusz z perspektywą

Gmina Bądkowo. Od chwili powstania samorządów przez lata wójtem był tu Ryszard Kobus, członek Polskiego Stronnictwa Ludowego. W wyborach w roku 2010 przegrał z Januszem Zarembą, kandydatem Prawa i Sprawiedliwości, doświadczonym samorządowcem, wieloletnim przewodniczącym Rady Gminy w sąsiednich Osięcinach. Niektórzy sugerowali, że wpływ na zmianę układu w gminie mógł mieć mieszkający na jej terenie Józef Łyczak, wówczas wprawdzie b. senator (2005-2007), ale jednak osoba wpływowa. W obecnej kadencji Józef Łyczak znów jest senatorem.

Związany z PiS wójt pełnił funkcję przez dwie kadencje. Po ostatnich wyborach samorządowych na najważniejszym fotelu w gminie ponownie zasiadła osoba kojarzona z Polskim Stronnictwem Ludowym. - Nie jestem członkiem PSL, ale startowałem z listy tej partii - tłumaczy Ryszard Stępkowski, debiutant w pracy samorządowej. Nigdy nie był też radnym. Rywalizował nie tylko z PiS-owskim wójtem, ale też dwojgiem innych kandydatów. Zdobył 58,33 proc. głosów. Wcześniej był dyrektorem bądkowskiego gimnazjum.

Jak współpracuje się nowemu wójtowi z listy PSL z senatorem PiS, mieszkającym na terenie gminy? - Bardzo dobrze - podkreśla wójt Stępkowski. - Często ze sobą rozmawiamy. Pan senator był na naszej niedawnej sesji budżetowej, deklarował pomoc w sprawach, które będą wymagały interwencji - zdradza wójt gminy Bądkowo. Nie ukrywa, że choć w Radzie Gminy jest tylko 6 radnych z komitetu wyborczego PSL (7 z komitetu byłego wójta i dwoje z komitetu kontrkandydatki), to wszyscy jednakowo troszczą się o sprawy gminy, choć na początku próbowano walczyć, kto więcej załatwi dla swoich wyborców.

Był stres, jest spokój

Ryszard Stępkowski nie ukrywa, że zwycięstwo go przeraziło i nawet myślał o rezygnacji. - Nie mogłem jednak zawieść wyborców - mówi.

Zapowiadane zmiany przyjmuje ze spokojem, bo nie jest „zasiedziałym” wójtem. Prawo startu może mieć. Reszta zależeć będzie od wyborców.

Pogoda na dzień (31.01.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska