Wisła nie jeden raz dawała się we znaki miejscowościom położonym przy jej brzegu. Jej wody zalewały pola, wdzierały się na drogi i do zabudowań, niszcząc infrastrukturę komunalną i zabierając mieszkańcom ich dobytek. Wybudowane w XIX wieku wały, mimo remontów nie były dostatecznym zabezpieczeniem. Teraz wał przeciwpowodziowy pod Ciechocinkiem spełnia wysokie standardy współczesnych takich budowli.
Na spotkaniu w Urzędzie Miejskim w Ciechocinku z udziałem wojewody Ewy Mes, wieńczącym zakończenie trzeciego etapu prac podkreślano, że modernizacja wału miała taki zakres, jakby budowano go od nowa.
- To już nie ubity piasek, porośnięty trawą, a budowla, która powinna skutecznie ochronić uzdrowisko i okolice przed powodzią - mówił Franciszek Złotnikiewicz, dyrektor Kujawsko-Pomorskiego Zarząd Urządzeń Wodnych i Melioracji we Włocławku. To ta instytucja była inwestorem prac.
Dyrektor dziękował obecnemu na spotkaniu Grzegorzowi Tomaszewskiemu, naczelnikowi w ministerstwie administracji i cyfryzacji, za pieniądze z rezerwy budżetowej na ten cel.
Dziękował też wykonawcy, inowrocławskiej firmie Transpol, za dobrą robotę i wszystkim po kolei instytucjom, które wspierały zadanie, warte ponad 9 mln złotych.
Wał w okolicach Ciechocinka modernizowany jest etapami od 2013 roku. Zmodernicowany trzeci z kolei odcinek o długości 3 tys. 150 metrów , zbudowano w granicach Słońska Dolnego w gminie Alekandrów Kujawski i Ciechocinka. Prace zakończono przed terminem wyznaczonym na 7 grudnia.
Budowla robi wrażenie. Wał jest wyższy i szerszy niż był, wewnątrz zamontowano przegrody z zawiesin twardniejących, są zamknięcia przeciwpowodziowe. Pomyślano o dojazdach do pól za wałem i drogach technicznych dla kosiarek wykorzystywanych przy pielęgnacji wału.
Do zmodernizowania pozostał ostatni około trzykilometrowy odcinek. Prace mają być wykonane w 2016 roku