Prowadzący śledztwo w sprawie śmierci mężczyzny w opuszczonej hali produkcyjnej przy ulicy Rynkowskiej twierdzą, że prawdopodobnie doszło do wypadku.
Ciało, nadpalone i częściowo zmumifikowane, znaleźli pracownicy firmy z Białych Błot, którzy przyjechali wysprzątać halę. Jak się dowiedzieliśmy, ofiara, której tożsamości jeszcze nie ustalono, to prawdopodobnie bezdomny.
- Wstępnie i bardzo ostrożnie postawiliśmy tezę o zaprószeniu ognia. Wszystko wskazuje na to, że nie było tzw. udziału osób trzecich w tej tragedii - mówi Dariusz Bebyn, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ.