We wtorek dyżurny komendy w Inowrocławiu został powiadomiony o kradzieży poloneza. O przestępstwie poinformował funkcjonariusza 47-letni mieszkaniec miasta. Z jego relacji wynikało, że samochód został skradziony z niestrzeżonego parkingu przy ul. Wawrzyniaka.
Już od chwili zgłoszenia policjanci przypuszczali, że zgłaszający nie mówi prawdy. W jego zeznaniach było wiele niejasności. Funkcjonariusze przeprowadzili szczegółowe oględziny miejsca, z którego pojazd miał być skradziony, przeanalizowali okoliczności zdarzenia. Tak jak przypuszczali zgłaszający nie mówił prawdy.
Dzisiaj mężczyzna przyznał, że wszystko co zeznał po prostu zmyślił. Okazało się, że rzekomo skradziony pojazd rozebrał na części.
Za składanie fałszywych zeznań i zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie grozi do 3 lat pozbawienia wolności.