- Mieszkaniec jednej z posesji przy ulicy Brzozowej w Aleksandrowie Kujawskim powiadomił mnie, że jest u niego mój gołąb - mówi Adam Markowski. - Znalazł go w swoim ogródku. Moje ptaki mają dodatkową obraczkę z moim numerem telefonu. Znalazca zobaczył ten numer w gazecie i zadzwonił do mnie.
Do tej pory nie wiadomo, co stało się z pozostałymi ptakami. Wśród skradzionych gołębi wciąż jest samiczka wyspecjalizowana w gołębich maratonach - jeden z najlepszych gołębi pocztowych w Europie. Prócz niej zginęły też cztery gołębie, które 11 stycznia miały zostać wystawione na ogólnopolskiej wystawie w Sosnowcu.
Przeczytaj również: 20 tys. zł za informację o... skradzionej gołębicy
Postępowanie w tej sprawie prowadzi nie tylko policja, ale i Prokuratura Rejonowa w Aleksandrowie Kujawskim, bo wartyość skradzionych ptraków jest znaczna.