Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, były zawodowy bokser został pod koniec maja zatrzymany przez rzeszowskich funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji we współpracy z Lubelskim Zamiejscowym Departamentem ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.
Informacje potwierdza rzecznik CBŚP.
- Mężczyzna jest podejrzewany o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, trudniącą się legalizacją kradzionych samochodów na terenie Unii Europejskiej, wyłudzaniem podatku VAT i praniem brudnych pieniędzy - informuje Agnieszka Hamelusz, rzeczniczka prasowa CBŚP. Były bokser usłyszał zarzuty kierowania grupą i inne. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Policjanci CBŚP zatrzymali Dawida K. w Lublinie. Sąd zadecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące.
Dawid K., jeszcze zanim został zawodowym bokserem, trafił do więzienia. Odsiedział rok w celi za pobicie. Jednak nie był to koniec jego problemów z prawem.
W lutym 2007 roku został zatrzymany i aresztowany na 3 miesiące. Opuścił areszt za poręczeniem majątkowym. W 2011 roku Sąd Okręgowy w Rzeszowie skazał Dawida K. na 2,5 roku pozbawienia wolności za założenie i współkierowanie grupą przestępczą czerpiącą korzyści z nierządu. Bokser złożył od tego wyroku apelację, ale Sąd Apelacyjny wyrok podtrzymał. K. trafił na 2,5 roku za kraty.
Został zatrzymany i odstawiony do zakładu karnego na 10 dni przed zaplanowaną walką z Royem Jonesem Jr.
- Ta walka wiele dla niego znaczyła. Był wściekły, odgrażał się, że załatwi tych, którzy go wsadzili - mówi osoba z otoczenia boksera.
Zza krat usiłował zdyskredytować oficerów rzeszowskiego CBŚP, którzy doprowadzili do jego zatrzymania. Cały czas zaprzeczał, iż dokonał zarzucanych mu czynów. Opublikował w internecie informacje dotyczące rzekomo rzeczywistych sprawców czynów, za które został skazany. Chodziło o Daniela Ś., jednego z oficerów rzeszowskiego zarządu CBŚP. W sprawie tego wpisu prokuratura prowadziła śledztwo, ale zostało ono umorzone.
W sierpniu 2014 roku K. wyszedł na wolność. W przestępczym środowisku Rzeszowa mówiło się o tym, że coś szykuje na „psy”, które go wsadziły za kraty. W listopadzie 2015 roku bokser trafił do szpitala. Kilka dni temu został zatrzymany.
- Grupa Dawida K. zalegalizowała co najmniej 15 aut skradzionych w Niemczech i Belgii (głównie BMW) i 8 wyłudzonych z wypożyczalni (dostawcze mercedesy) o wartości 3 milionów złotych - informuje rzecznik CBŚP. - Policjanci odzyskali do tej pory 12 samochodów, które zostały zwrócone niemieckim i belgijskim firmom ubezpieczeniowym.
Jak ustalili policjanci CBŚP, grupa ta równolegle zajmowała się wystawianiem nierzetelnych faktur i wyłudzaniem podatku VAT z tytułu wewnątrzwspólnotowych dostaw towarów. Funkcjonariusze ustalili również, że członkowie grupy prali brudne pieniądze. Wykorzystywali do tego procederu szereg spółek - słupów, powoływanych na potrzeby przestępczego procederu, między którymi krążyły faktury. Jak ustalono, grupa wyłudziła co najmniej 11 mln zł. Przestępcy zyski lokowali w budowę osiedla domków jednorodzinnych w Warszawie, by utrudnić wykrycie przestępczego procederu. Prokurator wydał decyzję o zabezpieczeniu majątkowym na 5 milionów złotych. Do tej pory policjanci zatrzymali 18 osób, którym przedstawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Trzy z tych osób usłyszały zarzuty kierowania grupą, za co grozi do 10 lat.
Pod koniec lutego 2016 roku funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali Krzysztofa B., szefa zarządu rzeszowskiego CBŚP i Daniela Ś., naczelnika jednego z wydziałów, pod zarzutem przekroczenia uprawnień i korupcji. Krzysztofa B. po przesłuchaniu zwolniono, Daniel Ś. nadal przebywa w areszcie.