Zadzwoniła do nas w imieniu innych mieszkańców Czytelniczka z Pruszcza. - Ciągle albo zabierają autobusy i nie mamy jak dojechać do Bydgoszczy, albo nie ma rozkładu jazdy - skarżyła się starsza pani. - Jak mamy jechać, skoro nie wiemy, o której jedzie autobus? Ciągle są zmiany. Młodzi sprawdzą w internecie, ale nie każdy ma do niego dostęp.
Sprawdziliśmy, że za rejon z Chojnic do Pruszcza odpowiedzialny jest PKS Chojnice. Na przystankach powinny wisieć rozkłady jazdy wszystkich autobusów, nie tylko kursów PKS chojnickiego. Informacje są uzupełniane, ale...
- Rozkłady jazdy wywieszamy na bieżąco - informuje Ewa Roszyk z działu przewozów w chojnickim Przedsiębiorstwie Komunikacji Samochodowej. - Bardzo często jest tak, że my rozmieszczamy nowe rozkłady jazdy na wszystkich przystankach, a za godzinę, czy dwie wracamy i już ich nie ma. Ludzie sami sobie szkodzą. Powinni pomyśleć o innych.
- Co chwilę likwidują połączenia, twierdząc, że im się nie opłaca, a my jak mamy jeździć, kiedy nie wiemy o której? Jestem rozżalona, chciałam jechać do lekarza, ale jak? - dopytuje czytelniczka.
- Niedługo wprowadzamy wakacyjny rozkład jazdy. 30 czerwca wchodzi w życie. Rozkłady umieszczamy na specjalnych tabliczkach, ale ten, kto chce, zerwie. Monitoringu nie ma, więc nie złapaliśmy nikogo za rękę - dodaje Roszek. - Gdy tylko otrzymujemy sygnał od pasażerów, uzupełniamy je.
Czytaj też: Kierowca wyrzucił dzieci z autobusu. W połowie drogi!
Czytaj e-wydanie »