Żnin. Mierniki zanieczyszczenia powietrza w mieście już są. - A co z walką ze smogiem?

Jak informuje ratusz, urządzenia służą do monitorowania stanu zanieczyszczenia powietrza. - Można dzięki nim planować i wdrażać rozwiązania służące poprawie jego stanu - podają urzędnicy w uzasadnieniu, dodając: - Dzięki zamontowanym czujnikom mieszkańcy mogą na bieżąco otrzymywać informację o stanie powietrza w ich okolicy. Ma to ogromne znaczenie dla zdrowia, szczególnie, gdy planują spacer z dzieckiem lub trening sportowy w terenie. Od teraz możemy na bieżąco sprawdzać dane na stronie https://airly.eu/map/pl/

Inicjatywa gminy Żnin spotkała się z różnymi reakcjami internautów.

Jan Śliwiński skomentował: - Czujniki nic nie dają. Sami nimi jesteśmy. Może by wreszcie np. zgazyfikować miasto, np. do końca ul. Szpitalną, Polną itd., aby można wykorzystać do ogrzewania gaz, a nie zadymiać i truć siebie i innych.

Wojciech Bounce jest natomiast zdania, że to "świetna inicjatywa"! - Wskazania takich czujników mogą być podpowiedzią, czy warto wyjść na spacer, czy nie. Ja ze swojej strony dziękuję za takie działania.

Damian Smoter uważa, że to "niepotrzebna inwestycja ze strony gminy". - W ten sposób nie pomogą mieszkańcom. Lepszym rozwiązaniem byłyby dopłaty do źródeł odnawialnych, oczywiście nie na poziomie 5 tysięcy złotych. A teraz? Dostaliśmy informacje, tylko co dalej? Będziemy się tylko informować? W ten sposób nic nie zmienimy. Jak przekonać ludzi do zmiany sposobu ogrzewania domu bez pomocy finansowej? Nie wszystkich stać na zmiany. Aby zmniejszyć ilość smogu, powinniśmy zacząć od czegoś innego niż instalowanie czujników. To nam nie zmieni jakości powietrza .

Mateusz Lampka: - A od czego zacząć, jak nie od czujników? Będą dane, to wtedy można wziąć się za ludzi.

Krystian Cyganek: - Czujniki? Zapraszam na miasto w nocy... Czasami chodnika nie widać.

W wielu przypadkach mieszkańcy mają rację. Po miernikach zanieczyszczenia czas na kolejne rozwiązania.