O tym pomoście na Małym Jeziorze mówiło się kiedyś - wizytówka Żnina. Choć, jak się okazuje, niewielu nawet się orientuje, kiedy on został zbudowany. - Może lata 60., może 70. - mówi Ryszard Parjaska, urzędnik z wydziału inwestycji. Pewności nie ma też Krystyna Gołaszewska, szefowa wydziału.
To właśnie tutaj próbowaliśmy ustalić, czy pomost będzie w tym roku naprawiony. - A ja nawet nie wiedziałam, że jest zamknięty. A naprawiony? Naprawdę nie wiem - usłyszeliśmy.
W czerwcu odbyły się u nas osławione mistrzostwa motorowodne. Sędziowie obserwowali wyścigi z opisywanego właśnie pomostu. Jednemu z nich noga wpadła w dziurę. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało.
Krótko po tym zdarzeniu mieszkanka Żnina miała już większego pecha. Gdy spacerowała, jej noga wpadła do jednej z dziur na pomoście.
- Pamiętam ten przypadek - mówi Zygmunt Nyka, ratownik pałuckiego WOPR stacjonującego nieopodal. - Udzieliliśmy tej pani pierwszej pomocy. Noga była poobcierana - mówi i pokazuje, że aż do uda.
- W latach wcześniejszych naprawialiśmy ten pomost wiele razy. Drewno było wożone z tartaku w Gąsawie. Ale dziś nawet do końca nie mam pewności, czy ten obiekt jest nasz - twierdzi Krystyna Gołaszewska.
- Po tych wypadkach powiedziałem: dość zabawy. Padło zobowiązanie, że miasto pomost rozbierze - mówi nam starosta Zbigniew Jaszczuk.
Zadzwoniliśmy do niego wcześniej się dowiadując, że w terminie, gdy miał miejsce wypadek, odbyło się w starostwie powiatowym posiedzenie komisji bezpieczeństwa i porządku.
- Ale sprawa pomostu wyszła przy okazji - mówi Z. Jaszczuk. - Bo myśmy omawiali tematykę bezpieczeństwa kąpielisk w powiecie, kwestie sanitarne i wiele innych. Wówczas nawet zobowiązaliśmy odpowiednie jednostki do sprawdzenia nie tylko pomostów, ale i na przykład placów zabaw.
Pomost rozebrany jest we fragmencie, od strony lądu, żeby uniemożliwić wejście. Na początku była tam taśma zabezpieczająca. Ktoś ją jednak zerwał.
Szkoda - pomyśleliśmy, pamiętając, jak jeszcze kilka lat temu były tam ławeczki, a spacerowali po tym molo i młodzi, i seniorzy. Szkoda więc, że nikt nie myśli o jego naprawie.
Nieoficjalnie mówi się, że być może zainwestuje w niego nowy właściciel terenu po byłym Miejskim Ośrodku Sportu.
Pozostaje jeszcze kwestia zawodów. Były motorowodne, a przed nami jeszcze Mistrzostwa Polski Jachtów Sterowanych Radiem. I tą imprezą władze miejskie i powiatowe szczycą się od lat. Gdzie więc się odbędą?
Szybkiej odpowiedzi udzielił nam wczoraj spotkany nad jeziorem Zygmunt Nyka: - Podobno mają jakieś mniejsze pomosty (tzw. pływające) przywieźć i ustawić bliżej naszej plaży.
Szkoda - pomyśleliśmy po raz kolejny. Bo żnińskie molo nadawało się do tego idealnie.
Czytaj e-wydanie »