Stwarzało to zagrożenie dla mieszkańców i osób postronnych. Ratownicy, z drabiny przystawnej, przy pomocy plandeki pokryli więźby dachowe, aby zabezpieczyć budynek przed zalaniem.
Przeczytaj także: Wichura w Chełmnie. Wiatr przewrócił przystanek, powalał drzewa, pozrywał blachodachówkę
W Skórzewie po uderzeniu pioruna odłamał się konar i spadł na mitsubishi oraz pobliskie ogrodzenie. Uszkodził dach, szybę czołową i boczną oraz drzwi od strony pasażera. Na szczęście, nikt nie został poszkodowany. Drzewo zatarasowało jednak całkowicie dojazd do wsi. Ratownicy sprawnie pocięli i usunęli gałęzie z pojazdu i z ogrodzenia, a następnie z drogi.
Z kolei w Wabczu druhowie usuwali z jezdni przewrócone drzewo. Zablokowało ono przejazd na drodze. Ratownicy piłami mechanicznymi do cięcia drewna pocięli drzewo i usunęli z jezdni, a następnie uprzątnęli teren.
Poza tym, strażacy wezwani zostali na pomoc do zalanej piwnicy w budynku mieszkalnym w Papowie Biskupim. Woda zebrała się tam w skutek gwałtownych opadów deszczu. Przy pomocy pompy pływającej "Niagara" wypompowano ją.
Po dużych opadach deszczu zalana została również piwnica w budynku wielorodzinnym w Zegartowicach. I tam nie obyło się bez pomocy strażaków i ich profesjonalnego sprzętu.
W Wabczu z kolei drzewo spadło na bramę wejściową do kościoła i całkowicie zablokowało wejście do niego. Trzeba było pociąć konary na mniejsze elementy, aby nie uszkodzić bramy. Dopiero wtedy można było usunąć konar.
Także w Trzebczu Szlacheckim i w Płutowie druhowie usuwali konary drzew, które spadły na jezdnie.
W Wielkich Łunawach musieli usunąć piach na około 40m kw naniesiony na drodze powiatowej po opadach.