Żyto jest już zebrane, a owies stoi jeszcze na polu, bo pogoda nie sprzyja żniwom. Przypomnijmy, prawie przed rokiem Mateusz Kołatka stracił obie ręce pracując przy maszynie do zwijania balotów z siana. Od tego czasu zaczęła się jego walka o normalne życie, w której pomagali nie tylko mieszkańcy gminy, powiatu i województwa, ale i całej Polski.
Dzięki zbiórce pieniędzy rolnik ze Śliwiczek otrzymał protezy, które zastępują mu obie ręce. I chociaż trzeba wiele czasu i ćwiczeń, żeby nauczyć się obsługi mechanizmu, pan Mateusz poradził sobie z tym tak dobrze, że jeździ traktorem i samochodem. - Jak sobie nie daje z czymś rady, to pomaga sobie nogą - mówi Ewa Kołatka, żona pana Mateusza.
Teraz na polu u Kołatków trwają żniwa. - Pomaga rodzina, jest też pomocnik - dodaje pani Ewa. - Radzimy sobie, ale w tym roku mieliśmy suszę i plony nie są duże. Żyto mamy zebrane. Z owsem czekamy, bo trochę pada. Wszystko powoli wraca do normy. Ale takim prawdziwym sprawdzianem będzie przyszły rok, jak łąki porosną mocno trawą. Teraz przez suszę jest jej znacznie mniej, niż w latach poprzednich.
Państwo Kołatkowie - mimo dramatycznych wydarzeń sprzed roku, nadal prowadzą gospodarstwo rolne. - Protezy się sprawdzają, odpukać, na razie nic się w nich nie psuje - cieszy się pani Ewa.