W niedzielę po południu na obwodnicy Chojnic znowu zderzyły się dwa auta. - 74-letnia kobieta kierująca samochodem peugeotem, wjeżdżając na obwodnicę, nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu. Od strony Czerska wjechał w nią vw golf - mówi Romanna Czułkowska, pełniąca obowiązki rzecznika prasowego chojnickiej policji. - Sześć osób przewieziono do szpitala. Pozostają na obserwacji.
Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że najbardziej ucierpiała kobieta, która kierowała peugeotem.
Tyle wypadków, co w czarnym punkcie
To drugi poważny wypadek w ciągu ostatnich trzech tygodni w tej części obwodnicy. Scenariusz jest w tym miejscu zawsze taki sam. Kierowcy, którzy jadą od strony Chojnic, nie ustępują pierwszeństwa przejazdu kierowcom jadącym obwodnicą.
W lipcu 84-letni kierowca w tym samym miejscu spowodował zderzenie wartburga ze skodą. Jedna osoba w śpiączce przebywała w szpitalu.
Na początku roku w ten sam sposób zginęła 17-letnia pasażerka volvo, którego kierowca nie zauważył auta nadjeżdżającego z prawej strony.
O tym, że skrzyżowanie jest niebezpieczne, wiedzą też policjanci. - Od dłuższego czasu obserwujemy w tym miejscu większą liczbę zdarzeń drogowych - mówi Czułkowska.
Komenda Powiatowa Policji w Chojnicach wraz z samorządowcami napisała do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku. Proszą o poprawienie bezpieczeństwa na skrzyżowaniu.
Po pierwszych wypadkach w tym miejscu drogowcy ustawili dodatkowe znaki "Ustąp pierwszeństwa przejazdu".
- Takie znaki nic nie dają, tu powinny być co najmniej znaki STOP - mówi zdenerwowany pasażer z golfa. - Najlepsza byłaby sygnalizacja świetlna. W końcu ktoś pieniądze za tę obwodnicę wziął, to niech ona będzie bezpieczna.
Przedłużą badania
Jak wygląda sprawa sygnalizacji? Drogowcy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku od paru miesięcy badają natężenie ruchu i liczbę zdarzeń drogowych w tym miejscu. Miało to potrwać od 1 sierpnia.
Ich wynik przesądzi, czy na skrzyżowaniu stanie sygnalizacja. - Badania zostały przedłużone do września - mówi Piotr Michalski, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku. - Wszystko z powodu większego wakacyjnego ruchu na drodze. Żeby badania były miarodajne, musimy poczekać do września, kiedy ruch maleje. Jednak wszystko wskazuje na to, że zostanie pobudowana tam sygnalizacja.
Kiedy, realnie, można oczekiwać ustalenia w feralnym miejscu sygnalizatorów, które będa regulowały ruch?
- Wszystko będzie wiadomo w połowie września - mówi rzecznik GDDKiA. Do tego czasu kierowcy muszą zachowywać szczególną ostrożność.