Ward w meczu Poole z Wolverhampton (42:48) przegrał tylko w pierwszym wyścigu z Taiem Woffindenem. Dwa kolejne wygrał, a w czwartej serii upadł na tor. Na tyle nieszczęśliwe, że z powodu bólu ręki nie wsiadł już na motocykl.
Australijczyk podobno nie doznał złamania kości. Unibax jednak ściga go do Polski, jak poinformował na twitterze menedżer Sławomir Kryjom. W czwartek Ward ma przejść dokładne badania w Toruniu, po których dowiemy się, czy żużlowiec wystartuje w sobotnim Grand Prix Europy w Bydgoszczy i niedzielnym meczu ze Stalą Gorzów.
Sytuacja kadrowa Unibaksu nie jest godna pozazdroszczenia. Zwłaszcza, że w przeciętnej formie jest Holder. Po bezbarwnym występie z Betardem Wrocław, w środę mistrz świata zdobył dla Poole jedynie 8 pkt (1,2,2,3,0).