Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znowu wezbrała fala emigracji. Kierunek: Anglia i Niemcy. Ale już nie w ciemno, tylko do znajomych

agad
SXC
To mniej opłacalne niż zaraz po wejściu do Unii, ale tylko 17 na 100 Polaków nie rozważa wyjazdu za granicę.

Pan Mariusz z okolic Torunia ma za sobą kilka lat służby w wojsku i nagle rewolucyjna zmiana w karierze: w sierpniu pakuje walizki i leci do Wielkiej Brytanii. 

To jest cały czas nasz najpopularniejszy kierunek emigracji zarobkowej.

Na żywioł? Już nie

- Mam 28 lat i uświadomiłem sobie, że właściwie nic mnie tutaj nie trzyma. Wbrew powszechnej opinii, że wojsko dobrze płaci, kokosów nie zarabiałem. Zresztą, ta praca bardzo mnie rozczarowała. Kolega pojechał na Wyspy, gdy ja szedłem do armii. Zwykła robota na budowie, ale daje mu satysfakcję finansową. Załatwił mi podobną. Na początku będę mieszkał u niego. Najważniejsze, że nie jadę w ciemno i nie trafię pod most - mówi pan Mariusz.

Wyglądało na to, że fala emigracji, która wezbrała po wejściu Polski do Unii Europejskiej, opadła. Mamy kolejną, która jednak różni się od tej po 2004 roku. Wtedy wielu Polaków wyjeżdżało "na żywioł". Nie znali języka angielskiego. Dopiero będąc na miejscu szukali zajęcia i mieszkania. Dziś przeważnie lecą do kogoś, kogo znają. Mają łatwiej: więcej z nich potrafi mówić po angielsku, ma załatwioną robotę i dach nad głową u znajomych.

Trudno się więc dziwić, że wzrosła liczba emigrantów, co potwierdzają nowe dane GUS.  W 2013 roku do Wielkiej Brytanii wyjechało 588 mieszkańców naszego regionu, to jest o 243 więcej niż rok wcześniej. Tymczasem na emigrację do Niemiec (drugi w kolejności popularny kierunek) zdecydowało się ich 487, rok wcześniej było mniej o 175.

 

Nie sposób dokładnie podać, ilu mieszkańców Kujawsko-Pomorskiego łącznie przebywa w obu tych krajach. Ostatnie takie dane pochodzą bowiem ze Spisu Powszechnego z 2011 roku i mówią, że w Wielkiej Brytanii mieszkało ich wtedy prawie 46 495, a w Niemczech - 22 244.

Z najnowszego badania Instytutu Millward Brown, przeprowadzonego na zlecenie Work Service wynika, że jedynie 17 na 100 Polaków nie myśli o emigracji. Jechać chcą zarówno ci, którzy w Polsce nie uczą się i nie pracują, jak i osoby wykształcone i z etatem. Wyjazdu nie wykluczają nawet ci, którzy zarabiają powyżej 5 tys. zł.

Norwegia? Za droga

Emigracja jest mniej opłacalna niż krótko po 2004 roku - dysproporcje w wynagrodzeniach między naszym krajem a zagranicą zmniejszyły się. Jednak np. w Wielkiej Brytanii, do której w 2013 pojechało ponad 9 tys. Polaków, pensje są czterokrotnie wyższe niż nad Wisłą - wskazuje firma badawcza Sedlak&Sedlak. Również ceny w Anglii nie są wygórowane.

Niewiele niższe od brytyjskich są również płace w Niemczech. Od 2015 roku za Odrą nastąpią spore zmiany w płacy minimalnej. Będzie ona jednakowa dla wschodnich i zachodnich landów i wyniesie 8,5 euro za godzinę. Na razie stawki są jeszcze zróżnicowane. Teraz wykwalifikowany pracownik budownictwa zarabia w landach zachodnich nie mniej niż 11,1 euro za godzinę, we wschodnich - 10,5 euro. Ochroniarz ma zagwarantowaną pensję od 7,50 do 8,90 euro na zachodzie Niemiec i 7,96 euro za godzinę w landach wschodnich.

Gdy porównamy ceny towarów konsumpcyjnych w wybranych państwach, nie dziwi, że Polacy niechętnie wyjeżdżają za chlebem do Norwegii - to najdroższy kraj w Europie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska