Okrągły jubileusz to okazja do podsumowań i przypomnienia postaci szanownej jubilatki.
- Pani wójt to bardzo rzeczowa, skromna, pracowita i gotowa do współpracy kobieta - chwali Tadeusz Rokoszewski, wieloletni prezes Spółdzielni Rolniczo-Handlowej w Lnianie.
Objęcie urzędu wójta nie było pomysłem Zofii Topolińskiej, poprosiła ją o to grupa radnych. Poparł ich mąż pani Zofii - Marek Topoliński, który od roku był wójtem gminy Świekatowo. Nie do końca znał jeszcze smak tej pracy, ale uznał, że na urzędzie będzie żonie łatwiej, bo wtedy pracowała ciężko jako zootechnik na fermie. Jednak życie pokazało, że bycie wójtem to nie tylko prestiż. Pani wójt nie kryje, że rzadko wraca do domu uśmiechnięta, bo...
- Do wójta nie przychodzi się z sukcesami, górę biorą kłopoty mieszkańców, które potrafią przytłoczyć - tłumaczy.
Zatem na ręce pani wójt składamy życzenia wszystkim mieszkańcom gminy Lniano, oby się Państwu wiodło!