"Żona kilka godzin biegała po mieście, by skserować dokumenty do Urzędu Skarbowego w Inowrocławiu"

Zobacz wideo: Policja i sanepid wzmagają kontrole maseczek!

Zadzwonił do nas Czytelnik: - Jestem zbulwersowany tym, jak zostaliśmy z żoną potraktowani w Urzędzie Skarbowym w Inowrocławiu. Żona miała umówioną wizytę. Chcieliśmy zgłosić zakup działki i zapłacić podatek z tego tytułu. Pracownica urzędu kazała żonie zrobić ksero dokumentów do sprawy. Powiedziała, że w urzędzie jest punkt ksero i możemy z niego skorzystać. Jak się okazało, był nieczynny. Żona wróciła z tą informacją do pracownicy, ale ta była nieugięta. Kazała żonie gdzie indziej zrobić ksero. Żona ma chorą nogę, ale nalatała się po całym Rąbinie, by znaleźć punkt ksero. Bezskutecznie. W końcu wsiedliśmy w samochód i w innej części Inowrocławia znaleźliśmy ksero. Żona dowiozła dokumenty do skarbówki. Więcej paliwa spaliłem niż wyniosła opłata za skserowanie pięciu kartek. Jak można tak przeganiać petentów? Jak wspomniałem, żona się umawiała telefonicznie na wizytę. Czy podczas tej rozmowy pracownik nie mógł wspomnieć, że żona ma przygotować ksero dokumentów. Nie byłoby tylu nerwów. Czy urzędu nie stać, by petentowi skserować kilka dokumentów? Dodam jeszcze, że w sprawie nie chodziło o 20 zł, ale o 2000 zł, bo tyle wyniósł nas podatek o zakupu działki - denerwuje się Czytelnik.

O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy Kingę Błaszczyńską, rzecznika Izby Administracji Skarbowej w Bydgoszczy. Potwierdza, że nasza Czytelniczka chciała zgłosić nabycie działki położonej na terenie Rodzinnych Ogródków Działkowych. Klientka miała przygotowaną deklarację PCC 3 oraz oryginały dokumentów dotyczących sprzedaży - umowę.

- Warto zaznaczyć, że gdy przedmiotem nabycia jest działka na terenie ROD, przedmiotem sprzedaży nie jest nieruchomość, a jedynie prawo do korzystania z działki, położonej na nich nasadzeń i budynków takich jak altany, domki, itp.). Oznacza to, że nie jest sporządzany akt notarialny, który byłby przesyłany do urzędu przez notariusza - mówi Kinga Błaszczyńska.

Podczas wizyty pracownik obsługujący Czytelniczkę przyjął deklarację PCC 3. Jednocześnie poinformował, że kserokopia dokumentów potwierdzających fakt nabycia działki może być potrzebna do późniejszej weryfikacji wartości wykazanych w deklaracji.

- W związku z tym poprosił, a nie kazał, dostarczyć te dokumenty w późniejszym terminie. Kserokopia dokumentu nie została wykonana przez pracownika z uwagi na fakt, że nie jest to niezbędne do przyjęcia deklaracji. Gdyby dołączenie takiego dokumentu było konieczne, czyli gdyby przepis prawa wymagał złożenia wraz z deklaracją kserokopii dokumentów, których ta deklaracja dotyczy, pracownik takie ksero by wykonał. Cała wizyta przebiegła w przyjaznej atmosferze i wzajemnym zrozumieniu. Klientka wyraziła niezadowolenie dopiero w chwili dostarczania kserokopii do urzędu kilka godzin później - mówi rzeczniczka IAS.

Jak dodaje, w Urzędzie Skarbowym w Inowrocławiu nie ma i nigdy nie było punktu ksero. Nikt też nie kazał klientce dostarczać kserokopii dokumentów natychmiast. Podczas wizyty wskazano, że taka konieczność pojawi się na etapie weryfikacji deklaracji i z pewnością pracownik urzędu będzie się w tej sprawie kontaktował.