Miejskie panny i panie
W Kujawsko-Pomorskiem nie brakuje powiatów, w których przewagę mają panie i tych, gdzie mieszka więcej mężczyzn. Czyli - teoretycznie - każdy powinien znaleźć swoją drugą połowę. W życiu jednak jest inaczej.
Prawidłowość jest taka, że w dużych miastach i terenach wokół nich przeważa płeć piękna. Dotyczy to całego kraju. A szczególnie widać na południu Polski, gdzie również na wsi więcej jest kobiet niż mężczyzn.
Portal Mojapolis, który przygotował prezentowaną w artykule mapę sprawdził, że w całej Polsce w 172 gminach wyraźną przewagę mają panie, przypada ich tam co najmniej 110 na 100 panów. A w Ciechocinku jest ich jeszcze więcej, bo aż 120! Panowie, macie duże szanse znaleźć tam partnerkę! Taka sama sytuacja jest w Polanicy-Zdroju oraz Łodzi.
Z kolei panowie mają przewagę w gminach północnej i północno-wschodniej Polski. Na obszarach zdecydowanie wiejskich.
Przeczytaj również: Być z kimś bliskim się chce
Skąd te różnice
Co jest przyczyną tych dysproporcji? To splot różnych czynników. Gdy zajrzymy choćby w demograficzne dane GUS (stan na koniec czerwca 2014 r.) to widać, że rodzi się więcej chłopców i długo (z małymi wyjątkami) przeważają nad dziewczynkami, później paniami.
Druga granica to 49 lat. Od tej chwili rośnie przewaga kobiet. Do tego mężczyźni żyją krócej, więc wśród najstarszych (85 lat i więcej) pań jest 472 tys. a panów - 172 tysiące. Ale, jak uważa Mojapolis, to jeszcze echo wojny - zginęło wówczas więcej mężczyzn niż kobiet.
A skąd te geograficzne różnice? To już efekt "wędrówek ludów czyli migracji. Kobiety częściej wybierają wyższe uczelnie, więc ze wsi i małych miasteczek przenoszą się do dużych miast i tam już z reguły zostają. Dyplom wyższej uczelni posiada 28 proc. kobiet i niespełna 20 proc. mężczyzn. I różnice w poziomie wykształcenia wciąż rosną.
Socjolodzy twierdzą, że te różnice w wykształceniu utrudniają zawieranie małżeństw, bo szukamy podobnych do siebie pod względem społecznej pozycji.
Czytaj e-wydanie »