Własny tor i brak w składzie gości Dominika Kubery były argumentami przemawiającymi na korzyść grudziądzan. Z drugiej strony Motor ma w składzie kilka mocnych i raczej niezawodnych nazwisk. Pierwszy mecz w Lublinie gospodarze wygrali wysoko (55:35), więc o bonusie dla GKM ciężko było myśleć. Grudziądzanie liczyli jednak na jakiekolwiek punkty; w perspektywie walki o utrzymanie - na wagę złota.
Już początek zwiastował ciekawe zawody. Gospodarze objęli niewielkie prowadzenie, wykorzystując pecha rywali (defekt motocykla Fredrika Lindgrena w 1. wyściu). W 3. wyścigu po zerwaniu taśmy z kolei z toru musiał zjechać Frederik Jakobsen. Do walki za Duńczyka stawił się Kacper Pludra i na ostatnich metrach uratował biegowy remis, wyprzedzając Jacka Holdera.
Przewagę powiększyli Gleb Czugunow i Kacper Łobodziński, którzy podwójnie pokonali Kacpra Grzelaka (Bartosz Bańbor wykluczony za upadek).
Już po czwartym wyścigu goście mogli sięgnąć po rezerwę taktyczną. I nie czekali; na tor wyjechał Zmarzlik (za Grzelaka) i razem z Lindrenem przywieźli 4:2 (rozdzielił ich Wadim Tarasenko).
Chwilę później GKM znów jednak odskoczył, bo dubletem wygrali Nicki Pedersen i Kacper Pludra. Junior grudziądzkiej drużyny przez cztery okrążenia świetnie bronił się przed atakami Jacka Holdera.
Emocje rosły. W 7. biegu walka o pierwsze miejsce między Maxem Frickiem i Bartoszem Zmarzlikiem zakończyła się upadkiem Australijczyka i wykluczeniem Polaka. W powtórce gospodarze dołożyli jeszcze dwa punkty na plusie i w połowie zawodów prowadzili już 26:16!
A Zooleszcz GKM tylko się rozpędzał. Kolejny dublet dowieźli Fricke i Czugunow (przed Hampelem i Holderem), co przybliżało gospodarzy do upragnionego celu. Grudziądzanie nie musieli już nawet wygrywać - wystarczyło pilnować remisów i unikać podwójnych przegranych. GKM nie miał jednak zamiaru tylko się bronić. Po kolejnym 5:1 (Fricke i Jakobsen) w 11. gonitwie, meczowa wygrana była już w kieszeni, ale otworzyła się szansa na bonus w dwumeczu!
Do tego grudziadzanom potrzebne było osiem punktów w dwóch biegach nominowanych. Zadanie trudne, ale nie niemożliwe do wykonania.
Świetną robotę w 14. biegu wykonali Czugunow i Tarasenko (5:1) i w dwumeczu GKM był już na prowadzeniu. W ostatniej gonitwie dnia korzystnego wyniku (3:3) przypilnowali Nickie Pedersen i Fricke. Zooleszcz GKM mecz z Motorem Lublin zakończył z trzypunktową zdobyczą!
ZOOLESZCZ GKM GRUDZIĄDZ - MOTOR LUBLIN 56:34
GKM: Fricke 12+2 (3,3,3,2,1), Czugunow 10+1 (3,1,2,1,3), Tarasienko 8+2 (1,2,1,2,2), Jakobsen 5 (t,0,2,3), Pedersen 13 (2,3,3,3,2), Łobodziński 3+2 (1,2,0), Pludra 5+2 (2,1,2,0).
MOTOR: Hampel 3 (2,0,1,0,0), Holder 4 (0,1,0,3,0), Lindgren 3+1 (d,1,1,1,0), Grzelak 1 (1,-,-,-), Zmarzlik 14 (3,3,w,3,2,3), Bańbor 0 (0,w,-), Cierniak 9 (3,2,2,0,1,1).