Drużynę czeka jeszcze, co najmniej, jedno spotkanie w tym sezonie. W Gdańsku ZOOLeszcz/Gwiazda w drugim meczu półfinałowym o mistrzostwo Polski zmierzy się z Unią AZS chcąc odrobić straty z przegranego 1:3 meczu w Bydgoszczy. - Uważam, że mamy wciąż szanse na awans - mówi „Pomorskiej” Zbigniew Leszczyński, menedżer i trener bydgoskiego zespołu. - Przypomnę, że w sezonie zasadniczym wygraliśmy 3:0. Wystąpiliśmy wówczas z Chińczykiem Zhai Chao. Niestety, operacja barku zmusiła go do wcześniejszego zakończenia sezonu. Ale Harmeet Desai też jest klasowym graczem. W Bydgoszczy zabrakło mu nieco sportowego szczęścia, bo z Wang Yangiem przegrał na przewagi. Jeżeli w rewanżu rozstawienie ułoży się po naszej myśli nie jesteśmy bez szans, ale musimy wygrać gładko 3:0, bo w bilansie punktów setowych jesteśmy gorsi (108:126).
Przypomnijmy, że do rewanżowego meczu dojdzie 9 czerwca, zaraz po zakończeniu indywidualnych mistrzostw świata w Dusseldorffie.
W nowym sezonie Superligi, którego inaugurację zaplanowano na wrzesień, medalistów MP z Bydgoszczy kibice zobaczą w bardzo odmienionym składzie. Pojawi się, co najmniej, 5-6 nowych graczy.
Z ZOOLeszczem rozstają się definitywnie: Marek Badowski, Węgier Adam Patanttyus, Koreańczyk Kang Donghoon oraz wspomniany Zhai Chao. Z obecnego składu pozostaną więc jedynie: Desai i Anglik Andrew Baggaley.
Trzeba przyznać, że jeszcze w trakcie trwającego sezonu menedżer ZOOLeszczu/Gwiazdy był wyjątkowo aktywny i operatywny na tzw. rynku transferowym. Dowodzi tego podpisanie aż pięciu kontraktów z nowymi graczami. Kogo zatem zobaczymy w nowym sezonie w bydgoskiej ekipie? Do Hindusa Harmeeta Desai dołączy jego rodak - Sathiyan Gnansekaranem. Zdaniem opiekuna ZOOLeszczu/Gwiazdy, to tenisista o porównywalnych umiejętnościach, a nawet ciut większych, co Desai. Ważnym „ogniwem” zespołu powinien być czołowy gracz chińskiej ekstraklasy - Cai Wei.
Po meczu Zooleszcz Gwiazda - AZS Unia Gdańsk [wideo]
Pewnym występów w bydgoskim zespole może być Rosjanin Wiaczeław Burow. Zawodnik rodem z Kazania, parokrotny mistrz swego kraju, zadebiutowałby w Superlidze, ale jest znany polskim kibicom z wystepów w rozgrywkach ETTU Cup, kiedy reprezentował TTC Kamdor Kazań.
Dosyć „egzotycznym”, jak na realia rodzimej Supereligi, będzie Paragwajczyk Marcelo Aquirre, mający za sobą udział w trzech igrzyskach olimpijskich.
Tomasz Tomaszuk jest jedynym, jak dotąd Polakiem. Tomaszuk ma dopiero 19 lat, jest graczem leworęcznym. W tym sezonie rozegrał w Superlidze 4 pojedynki, wszystkie przegrane. - Mam zasadę dawania szansy młodym zawodnikom, kreowania ich karier. Wierzę, że Tomek podąży drogą Badowskiego - uzasadnia ten transfer Zbigniew Leszczyński.