Zostałam wykorzystana na dystotece!

Zgwałcone kobiety dzielą się ze sobą swoimi tragicznymi wspomnieniami. Wielokrotnie szukają pomocy nie u specjalisty a na forach internetowych. Wszystkie historie zgwałconych kobiet są wstrząsające. Na forum portalu Kafeteria.pl temat "Kącik kobiet zgwałconych" został założony w 2006 roku. Do dziś internautki dzielą się tam swoimi tragicznymi wspomnieniami.

Internautka o nicku "Cygarka" pisze, że kiedy została zgwałcona miała zaledwie 18 lat. To był jej pierwszy raz. Mimo, że do zdarzenia doszło 19 lat temu dalej o tym myśli. O gwałcie nie powiedziała nikomu. Sprawcy gwałt uszedł na sucho. Swoją wypowiedź kończy słowami: "Tego się nie zapomina do końca życia".

Internautka o nicku "Takakakakakatakaka" pisze, że została zgwałcona kiedy miała 7 lat. Skrzywdził ją jej kuzyn. "Nigdy tego nie zapomnę... Nie nienawidzę go... To zwykły śmieć" - pisze na forum. Przez 10 lat myślała, że to była jej wina. Bała się zostać z jakimkolwiek chłopakiem sam na sam, bała się dotyku. Do czasu aż spotkała swoją wielką miłość, której powiedziała o wszystkim. Był cierpliwy. Teraz jest przy niej. Swojego oprawce spotyka na uroczystościach rodzinnych. W końcu zagroziła mu, że wytoczy mu proces sądowy.

"Polina" pisze, że została zgwałcona przez menagera dyskoteki i jego dwóch kolegów. "Na szczęście w nieszczęściu nie pamiętam wszystkiego" pisze Polina. Prawdopodobnie przez to, że dostała tabletkę gwałtu.

Internautka o nicku "Biba" pisze, że została zgwałcona 14 lat temu na dyskotece. To był jej pierwszy raz. Miała wówczas 16 lat. Zgwałciło ją czterech mężczyzn. Pozbierała się szybko bo, jak pisze "życie jest jedno i nie pozwolę żeby jakieś zboczone świnie mi odebrały moją młodość, dyskoteki , imprezy itp. Bo młodość ma swoje prawa". Teraz ma męża i trójkę dzieci. Mężowi o tym, co wydarzyło się 14 lat temu nic nie powiedziała.

"Dxxxxx" pisze, że też została zgwałcona kiedy miała 16 lat. Teraz, kiedy pokłóci się z mężem a on chce się kochać to bardzo się boi. Pisze, że strach potęguje fakt, że... "kilka razy mu się zdarzyło że nie posłuchał jak mówiłam że nie chcę. Najgorsze że nie wiem jak to określić. Nie uderzył mnie nigdy, ale przytrzymał na siłę".

"Aleksyjka" pisze, że została zgwałcona tydzień temu. Ma narzeczonego a zgwałcił ją jej były chłopak. Narzeczonemu nic nie powiedziała. Rozstała się z nim. Swoją wypowiedź kończy słowami "narzeczony nadal walczy o to, bym wróciła, ale boje się mu o tym powiedzieć".

Źródło:
Zgwałcono mnie na dyskotece!-www.wspolczesna.pl