https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zostawcie mi piętkę

Andrzej Bartniak
Jeden z bochenków dożynkowego chleba  starostwie powiatowi, Danuta Pałys i Jan  Jurkiewicz wręczyli Marzenie Kempińskiej,  staroście świeckiemu. Drugi odebrał wójt  Pruszcza.
Jeden z bochenków dożynkowego chleba starostwie powiatowi, Danuta Pałys i Jan Jurkiewicz wręczyli Marzenie Kempińskiej, staroście świeckiemu. Drugi odebrał wójt Pruszcza.
To miało być radosne święto plonów i było, chociaż nie wszystkim rolnikom jest do śmiechu. - Jak tu się radować w obliczu takiej klęski - mówił jeden z gospodarzy, z gminy Pruszcz.

Nie mogło być inaczej. Uroczystości rozpoczęły się dziękczynną mszą św. Po jej zakończeniu wszyscy przemaszerowali na stadion, gdzie miała odbywać się zasadnicza część dożynek. Długi orszak otwierała orkiestra dęta OSP Pruszcz. Za nią podążali najważniejsze postacie święta - starostowie. Powiat świecki reprezentowali: Danuta Pałys ze Zbrachlina i Jan Jurkiewicz z Rudek. W imieniu rolników z gminy Pruszcz wystąpili: Małgorzata Płoszyńska z Brzeźna i Eugeniusz Dembek z Bagniewka.

Dalej w orszaku znaleźli się przedstawiciele pięciu gmin naszego powiatu, które odpowiedziały na zaproszenie starosty, aby wspólnie świętować zakończenie zbiorów. Każda z delegacji przyjechała do Pruszcza z najważniejszym symbolem dożynek - wieńcem. Wyszukane konstrukcje wymagały wielu godzin pracy i wprost anielskiej cierpliwości. Najbardziej wyróżniały się wieńce z Pruszcza - ze względu na rozmiary i Świecia - w kształcie herbu miasta.

Chleb ze smalcem albo kapusta z kaszą

Po dotarciu na stadion, starostowie dożynek przekazali chleby upieczone z tegorocznej mąki, Marzenie Kempińskiej, staroście świeckiemu oraz Franciszkowi Koszowskiemu, wójtowi Pruszcza. Chleby zostały podzielone na małe kawałki i rozdzielone pośród tych, którzy wzięli udział w imprezie. Ale od dożynkowego chleba znacznie większym powodzeniem cieszyły się smakołyki serwowane w kilkunastu namiotach. Wielkie wzięcie miały: kluski z kapustą, kapusta z kaszą, klopsiki z pieczarkami przygotowane przez koła gospodyń wiejskich z Polskiego Konopatu i Sartowic. Licznych amatorów miały też chleb ze smalcem i bigos, którymi częstowały panie z Pruszcza. Z kolei Parlin chwalił się doskonałą szynką. Wizytówką Lniana były wyroby z miodu i pszczelego wosku.

Mają najpiękniej przed domem

Podczas festynu rozstrzygnięto konkurs na najpiękniejszy ogród w gminie Pruszcz. Jurorzy nie mieli wątpliwości, że w tym roku na taki tytuł zasługuje działka należąca do Ryszarda Kurzei z Pruszcza. Drugie miejsce przyznano Marzenie Karczmarczyk z Zawady. Nagrody za równorzędne trzecie miejsce odebrali Maria Sznajdrowska z Niewie-ścina i Czesław Medeński z Parlina.

Tekst i fot.


Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska