Zostawili serce na parkiecie. Kolejna wygrana Red Devils Chojnice

5 REDDEVILS (0)
2 CONSTRACT (1)

Bramki: Kaźmierczak (24.), Kolesnik (28.), Wojciechowski (36.), Solecki (38., 40.) - Kmiecik (1., 28.).RED DEVILS: Michał Kartuszyński - Sobański, Brzószczyk, Wojciechowski, Duda, Kharchenko, Kolesnik, Solecki, Gronowski, Kaźmierczak, Kępa, Jączkowski, Olishchuck.

Początek meczu wyglądał groźnie, po szybkiej, udanej akcji wykończonej golem Kamila Kmiecika dla gości w 28. sekundzie meczu.

To był jedyny gol, który kibice obejrzeli w pierwszej połowie spotkania. "Czerwone Diabły" długo kazały czekać na odpowiedź. Do przerwy piłkarze "klepali" piłkę. Chojniczanom trudno było skutecznie zaatakować bramkę rywali. Próbowali: Łukasz Sobański, Dominik Solecki, bliżsi celu byli trafiający w słupki Michał Wojciechowski i Oleksandr Oliszczuk.
Nerwowo było też w naszej bramce, której po raz pierwszy - po długiej przerwie - bronił Michał Kartuszyński. Mimo stresu do końca pierwszej części nie dał się już wykiwać przyjezdnym. Do szatni chojniczanie schodzili przy jednobramkowej stracie. Rozmowa z trenerem przyniosła skutek. Po kilkunastu minutach oglądaliśmy innych graczy. Wystarczyły cztery minuty, by do wyrównania doprowadził Mariusz Kaźmierczak strzelając zza pola karnego. Cztery minuty później prowadzenie Red Devils zapewnił Vitaliy Kolesnik. Radość nie trwała długo, bo 16 sekund, gdy Kmiecik drugi raz wpisał się na listę strzelców i wyrównał na 2:2. Emocje sięgały zenitu, gdy przez 9 minut wynik się nie zmieniał. Tym, który wyprowadził naszych na prowadzenie okazał się Michał Wojciechowski. Końcówka należała do nas, dla których dwa celne strzały oddał jeszcze Dominik Solecki.

Radość po meczu była ogromna. - Wszyscy zostawili serce na parkiecie, choć lekko, jak myśleli, nie było. Myślę, że powalczymy o 5. miejsce - mówi trener Oleg Zozulya. - To jest do zrobienia, bo w połowie tabeli różnice punktowe są małe. Wierzę w naszych bramkarzy. Mamy trzech, bo liczę, że rehabilitacja Łukasza Błaszczyka potrwa miesiąc. W Gdańsku zespół wzmocni Mączkowski, bez niego ciężko było ustawić czwórki. Musiałem zmieniać nie całe, a poszczególnych graczy w nich. Gronowski pojawiał się razem z Sobańskim co nie było najlepsze. Ten pierwszy jest ograny na murawie, jeśli chce coś osiągnąć w futsalu musi skoncentrować się na grze w hali. Podobnie nowy bramkarz Michał Kartuszyński, który też jest z murawy. Dziś dał radę.

Ten grał już w ekstraklasie futsalu, gdy trenerem RD był Tomasz Aftański. Został też najlepszym bramkarzem ChLH.

- Byłem zestresowany, tym bardziej, że niemal od razu rywal strzelił nam gola - mówi Michał Kartuszyński. - Udalo mi się zachować zimną krew i jestem z występu zadowolony.
W niedzielę RD zmierzą się na wyjeździe z AZS UG Gdańsk.

Pozostałe mecze: Wisła Krakbet Kraków - GKS Tychy 6:2, Euromaster Chrobry Głogów - Clearex Chorzów 5:3, GAF Jasna Gliwice - AZS UG Gdańsk 2:2, Remedium Pyskowice - Gatta Active Zduńska Wola 3:5, Rekord Bielsko-Biała - Pogoń Szczecin'04 - odbył się po zamknięciu tego wydania "Pomorskiej".
TABELA: 1. Rekord Bielsko-Biała - 33 pkt., 2. Pogoń '04 Szczecin - 31 pkt., 3. Wisła Krakbet Kraków - 30 pkt., 9. Red Devils Chojnice - 16 pkt.