Trwa plebiscyt na Sportowca Roku. Kandydaci startują w kilku kategoriach.
W kategorii Sportowiec Junior Roku Dziewczęta liderką jest Zuzanna Klett z Maksymilianowa, zawodniczka ULKS Mustang Żołędowo. Zuzia to zdolna dziewczynka, która w dość nietypowym sporcie - bo w speedrowerze - w swojej kategorii wiekowej bije chłopców na głowę.
Choć tę dyscyplinę uprawia zaledwie od roku, już może się pochwalić znaczącymi sukcesami. W 2019 roku zdobyła trzecie miejsce w kategorii dziewcząt U16 na mistrzostwach świata. Została również mistrzynią Polski w kategorii kobiet oraz Mistrzem Polski Żaków U12. Reprezentuje swoją szkołę w Maksymilianowie w zawodach speedrowerowych. - Córka zawsze była bardzo wysportowana. Lubi biegać, jeździć na rowerze. Rok temu poszła oglądać chłopców, którzy trenowali na torze w Maksymilianowie. Speedrower to raczej męski sport. Zuzia zapytała trenera, czy mogłaby spróbować swoich sił, a trener się zgodził. Córka wsiadła na rower i połknęła bakcyla. Okazało się, że jest naprawdę dobra w speedrowerze. Córka trenuje pod okiem Arkadiusza Słysza - mówi Agata Klett, mama Zuzanny.
Karateka na medal
W kategorii Sportowiec Junior Roku Chłopcy do tej pory najwięcej głosów zgromadził Oskar Samek, karateka z Shotokan Brodnica.
- Jestem reprezentantem kadry narodowej. W tym roku zdobyłem złoty medal w Odense Dania w 11th WUKF European Karate Championships. Jestem również wielokrotnym mistrzem Polski - chwali się Oskar Samek.
Dla zwycięzców w kategoriach juniorskich (dla najlepszego chłopca i dla najlepszej dziewczynki w finale wojewódzkim) firma Nitro-Chem, sponsor plebiscytu, ufundowała dodatkowe nagrody - po 1000 zł.
Tacy współpracownicy to skarb
Na razie największe szanse na zdobycie tytułu Nauczyciel Wychowania Fizycznego Roku ma Piotr Czarnecki, który w Pałacu Młodzieży w Bydgoszczy prowadzi zajęcia dla dzieci i młodzieży z koszykówki i pływania.
Jak przyznaje, mijający 2019 rok jest dla niego wyjątkowy, bo skończył 60 lat i obchodzi jubileusz 40-lecia pracy. - Moi byli wychowankowie, których prowadziłem jako pierwsze roczniki 70 i 80, przyprowadzają dziś do mnie swoje dzieci i to jest dla mnie największa nagroda i przejaw zaufania. Moi wychowankowie wyrośli na wspaniałych ludzi, część z nich reprezentowała Polskę w koszykówce, niektórzy jeszcze grą w Astorii, z którą wywalczyli awans do ekstraklasy. Dorian Szyttenholm to mój wychowanek. Chcę bardzo mocno podkreślić, że mój rozwój zawodowy i społeczny był zdeterminowany przez środowisko Pałacu Młodzieży, przez wspaniałych ludzi, z którymi miałem okazję współpracować i mogłem uczyć się od nich. Wspominam m.in. mojego wieloletniego kierownika Waldemara Sagana. A możliwość współpracy z ludźmi, z którymi teraz pracuję, to jak wygrana na loterii. To cudowni ludzie i wspaniali pedagodzy. Wszystko, co udało mi się osiągnąć, zawdzięczam tym, z którymi współpracowałem, którzy mi pomagali, z których brałem przykład - opowiada Piotr Czarnecki.
Jak dodaje, osobie pracującej z młodymi ludźmi musi bardzo zależeć na tym zajęciu. Jeśli tak nie jest, to podopieczni od razu to wyczują i też nie będą się angażować. Sami muszą podejmować decyzje, nie mogą czuć się przymuszani do czegokolwiek. Ukazanie zalet, jakie wynikają z czynnego uprawiania sportu to jeden z największych sukcesów animatora sportu. W dalszej kolejności liczy się wysoki poziom wyszkolenia.
Podane wyniki to stan z czwartku (28.11), z godz. 17. Przypominamy, że kandydatów do plebiscytu można zgłaszać do niedzieli, 1 grudnia 2019 r.
