Kontrola obejmowała działalność ZGZK w latach 2003 - 2009.
- Trochę nas pochwalono, trochę odnotowano nieprawidłowości.Czekamy na zalecenia pokontrolne - mówi Andrzej Cieśla, przewodniczący ZGZK .
W protokole pochwalono ZGZK za działalność obejmującą także prowadzenie składowiska odpadów w Służewie i inwestycje. Jako plus odnotowano, że siedziba Związku znajduje się w centrum miasta i jest dostępna dla samorządowców i mieszkańców.
- Nie ma uwag do działalności finansowej i sposobu prowadzenia księgowości. Inspektor uznał, że prowadzona jest prawidłowo - mówi Andrzej Cieśla. - Odnotowano też dobrą współpracę Związku ze spółką Ekoskład, choć wytknięto, że skoro ZGZK doinwestował spółkę sprzętem i samochodami, nie musiał z tego powodu zmniejszać czynszu do symbolicznej kwoty - mówi przewodniczący.
Co skrytykował inspektor NIK? Między innymi brak publikacji projektu budżetu w Biuletynie Informacji Publicznej, brak jednego z posiedzeń Zgromadzenia ZGZK w 2004 roku ( były 3 zamiast 4). Zarzucił opóźnienia w przekazywaniu uchwał do wojewody i brak udokumentowanych terminów składania sprawozdań finansowych do Regionalnej Izby Obrachunkowej. Wychwycił, że brakuje uchwały rady gminy Aleksandrów Kujawski o odwołaniu przedstawiciela tej gminy do ZGZK (chodzi o Janusza Wiśniewskiego) oraz że wciąż nie jest uregulowana sprawa własności dwóch działek o pow. 33 m kwadratowe każda, należących do ZGZK.
- Chodzi o zatoczki na drodze, prowadzącej do składowiska odpadów w Służewie - tłumaczy Andrzej Cieśla. Inspektor wykrył też opóźnienia w płaceniu składek przez gminy na rzecz ZGZK.
Inspoektor nie miał natomiast zastrzeżeń do statutu ZGZK, którego opracowanie nakazała poprzednia kontrola NIK. Do obecnej wersji statutu zastrzeżenia mają służby prawne wojewody. Wady nie zostały jednak dotąd usunięte.