Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwolnienia grupowe w Tesco. - Pracownicy na bruk, a klienci będą stali w długich kolejkach - twierdzą związkowcy

Agnieszka Domka-Rybka [email protected] Tel. 52 326 31 86 Fot. Tesco
Tesco: Dla załogi dotkniętej zmianami, postaramy się znaleźć inne stanowiska pracy. Jeśli nie będzie to możliwe, każda otrzyma ustawową odprawę
Tesco: Dla załogi dotkniętej zmianami, postaramy się znaleźć inne stanowiska pracy. Jeśli nie będzie to możliwe, każda otrzyma ustawową odprawę
Zwolnienia w Tesco. Związkowcy zagrozili protestem na wieść, że pracę w tej sieci może stracić - tylko w maju i czerwcu - nawet 3 tysiące osób na stałych umowach.

Czytaj też: Zwolnienia grupowe w Tesco. 3 tysiące pracowników z całej Polski na bruk! Czy tylko ci zatrudnieni na stałe umowy?

- Już teraz w sklepach tworzą się ogromne kolejki, jak za PRL-u, a bywa i tak, że na 20 kas, czynne są dwie - komentuje Patryk Kosela, rzecznik prasowy "Sierpnia 80", związku zawodowego reprezentującego m.in. Tesco. - Kto będzie obsługiwał klientów po zwolnieniach grupowych? Chyba przy kasie trzeba będzie posadzić pana prezesa! Tesco strzela sobie gola samobójczego! Tym bardziej, że pojedynczy pracownicy odchodzą już od dłuższego czasu.

Tesco: Zwykłe umowy zastąpią śmieciowe

O zamiarze zwolnień grupowych 10 proc. pracowników tej sieci poinformowała firmowa "Solidarność". Nikt się tego nie spodziewał, czyli ani załoga, ani związkowcy.

Ci ostatni podejrzewają, że na bruk pójdą głównie osoby na zwykłych umowach, które zastąpią współpracownicy z agencji pracy tymczasowych na umowach śmieciowych. Firma oficjalnie nie potwierdza, że z pracą pożegna się aż 3 tys. pracowników, którzy kosztują ją najwięcej, czyli właśnie zatrudnieni na zwykłe umowy.

Czytaj też: "Umowy śmieciowe" - wyzysk czy szansa na pracę?

- Wprowadzamy zmiany, które spowodują reorganizację pracy w niektórych sklepach - wyjaśnia zaś "Pomorskiej" Michał Sikora z biura prasowego Tesco Polska. - Może to oznaczać konieczność przesunięcia pracowników na inne stanowiska, zmiany w ich obowiązkach, czy w niektórych sklepach, niestety, również zwolnienia. O naszych planach poinformowaliśmy pracowników, urząd pracy i związki zawodowe. Na tym etapie nie można jednak oszacować, jaka dokładnie będzie skala zmian i o które konkretnie sklepy chodzi. Podawanie zatem przez związkowców liczb to czysta spekulacja.

Jeśli odejdą, muszą dostać odprawy

Choć Tesco oficjalnie nie mówi o skali zwolnień, warto dodać, że jeśli firma już poinformowała o tym urząd pracy, to znaczy, że planuje zwolnić co najmniej 10 proc. pracowników. Są to więc zwolnienia grupowe.

- Dla załogi dotkniętej zmianami, postaramy się znaleźć inne stanowiska pracy. Jeśli nie będzie to możliwe, każda otrzyma ustawową odprawę - podsumowuje Sikora.

Czytaj też:  Pracownicy "tymczasowi” mają być lepiej chronieni a związki zawodowe urosną w siłę 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska