www.pomorska.pl/krajswiat
Więcej informacji z kraju przeczytasz na stronie www.pomorska.pl/krajswiat
Był październik 2006 r. Młoda kobieta, nie zważając na zakaz, zaparkowała przed bramą.
- Zwróciłam jej uwagę, że zastawiła nam wyjazd i grzecznie poprosiłam by odjechała - opowiada Jadwiga Mikuś. - Opryskliwe rzuciła, że musi tu stać i poszła z dzieckiem do szkoły. Napisałam więc kartkę: "wyjazd, nie zastawiać" i włożyłam za wycieraczkę jej samochodu - relacjonuje pani Jadwiga.
Po 20 min kobieta przyszła do Mikusiów z pretensjami.
- Nie życzę sobie takich uwag - mówiła.
- Pytam czy widziała napis bramie, a ona na to, że jest analfabetką - relacjonuje Ryszard Mikuś. - Stała tyłem, więc złapałem ją za ramiona, odwróciłem by mogła przeczytać. Zaczęła wymachiwać rękami i krzyczeć: Ja panu pokaże, pan nie wie, kim ja jestem, spotkamy się w sądzie. A taką karteczkę to mogę sobie na czole przykleić - krzyczała do mnie, a ja jej przecież nawet słowem nie obraziłem. Chciałem tylko by przeczytała, co pisze na bramie - opowiada pan Ryszard.
Niedługo po tym dowiedział się, że sprawa trafiła do sądu. Świadkiem kobiety z samochodu była sędzia z Sądu Rejonowego w Jaśle. Z jej zeznań wynika, że kobiety nie znały się wcześniej i że widziała to zdarzenie, ale nie od początku.
- Wyglądało to tak, jakby ojciec strofował swoją córkę używając przy tym siły fizycznej - czytamy w zeznaniach świadka.
- Skoro widziała, że szarpię tę kobietę, to dlaczego nie wezwała policji? Jest sędzią to chyba wie, co trzeba robić w takich sytuacjach - denerwuje się Mikuś.
Po pół roku w Sądzie Rejonowym w Jaśle odbyła się rozprawa. Zaocznie, dostał wyrok: jest winny i ma zapłacić 800 zł. Złożył odwołanie.
- Ponoć to kręgosłup jej uszkodziłem, ale w trakcie spawy wyszło na jaw, że pokrzywdzona od lat cierpi na zwyrodnienia kręgosłupa szyjnego, że była nawet z tym w sanatorium - podkreśla pan Ryszard. - A lekarze wydający opinie zgodnie przyznali, że o tych dolegliwościach przy badaniu im nie wspomniała.
Dostał drugi wyrok. Karę zwiększono do 2 tys. zł i dostał nakaz pokrycia kosztów sądowych. Pan Ryszard znów się odwołał w Sądzie Okręgowym w Krośnie, a ten skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia w Jaśle.
Niedawno jasielscy sędziowie poprosili o wyłączenie ich z rozpoznania sprawy. Świadek jest ich koleżanką z pracy, a więc ocenianie jej zeznań mogłoby wzbudzać wątpliwości, co do bezstronności i obiektywizmu.
- Teraz to uznali, ale jak ja o to wnioskowałem na samym początku, to nie wzięli tego pod uwagę - mówi rozgoryczony Mikuś. - Jak można tak banalną sprawę ciągnąc tak długo? Sześć rozpraw było, a to przecież koszty, które ponoszą niepotrzebnie podatnicy.
Adwokat pana Ryszarda przygotował apelację. Lista zarzutów z stosunku do wyroku sądu jest długa. Ale pan Ryszard stracił już wiarę w sprawiedliwość sądów. Boi się, że będzie to ciągnęło kolejne kilka lat.
- Może jak o tym napiszecie, to może ktoś się w Sądzie lepiej nad tym wszystkim zastanowi - mówi.
Źródło: Uważaj, jak zwracasz uwagę kierowcy! Może się to skończyć 2 tys. zł grzywny - www.nowiny24.pl