Mieszkaniec gminy Papowo Biskupie zdołał sam ewakuować się z płonącego garażu, który zagospodarował sobie na mieszkanie. Tuż obok niego stoi dom, w którym mieszka jego była żona i jeszcze jedna rodzina. Strażacy szybko ustalili, że w garażu jest sześć butli z propan-butanem, które w każdej chwili mogły wybuchnąć, co z kolei zagrażałoby sąsiednim budynkom. Wynieśli pięć pustych i jedną pełną butlę gazową.
Garażu nie udało się uratować. Spłonął wraz z wyposażeniem: meblami i sprzętem gospodarstwa domowego.
W Chełmży spaliło się mieszkanie. Pożar wybuchł, gdy spali
Do Żygląda przyjechał wójt gminy Papowo Biskupie.
- Mężczyzna, około siedemdziesiątki, żył tam sam od rozwodu - mówi Andrzej Zieliński. - Nie chciał mieszkać nigdzie indziej. Od razu zaproponowałem mu, że może zamieszkać w pokoju z kuchnią, którym dysponuje gmina w Niemczyku. Trzymaliśmy go właśnie na taką sytuację. Trzeba tam jednak zrobić drobny remont. Na ten czas chcieliśmy zakwaterować pana w świetlicy, ale nie chciał. Pojechał z synem do niego, do Falęcina. Spotkamy się w nim w Urzędzie Gminy i jeśli zdecyduje się na Niemczyk, to udostępnimy mu to lokum.
Nie ustalono jeszcze co było przyczyną pożaru.
- On twierdzi, że go ktoś podpalił, ale nie mówi nic o tym, aby miał jakiś wrogów - dodaje wójt Zieliński. - Sprawą zajęła się policja, która przeprowadzi dochodzenia.
Straty oszacowano na 15 tys. złotych. Przez półtora godziny działały trzy jednostki strażaków: dwie JRG w Chełmnie i OSP Papowo Biskupie.
Inowrocław. Pożar w mieszkaniu przy ul. Dworcowej, ewakuowano 30 mieszkańców kamienicy
Czytaj e-wydanie »