https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Żywioł pod kontrolą

(ak)
- Po trzech latach funkcjonowania kas chorych tylko pogłębiła się nierówność w dostępie do służby zdrowia - uważa Michał Żemojda, prezes Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych, który wczoraj odwiedził Kujawsko-Pomorską Regionalną Kasę Chorych.

     Kasy chorych nie mają racji bytu, uważa prezes UNUZ. - Rozbieżności są olbrzymie. W niektórych na profilaktykę wydano 14 złotych na jednego ubezpieczonego, a w innych kilkadziesiąt groszy - podaje przykłady Michał Żemojda. - Cena za podobną usługę medyczną bywa zróżnicowana nawet dziesięciokrotnie.
     Ujednolicanie
     
Zgodnie z planami Ministerstwa Zdrowia kasy chorych z początkiem przyszłego roku mają przestać istnieć. - Powstanie najprawdopodobniej Fundusz Ochrony Zdrowia z szesnastoma oddziałami, więc i tak konieczny będzie jednolity, skuteczny system zawierania kontraktów ze świadczeniodawcami - _usłyszeliśmy od prezesa Żemojdy. - Kujawsko-Pomorska Regionalna Kasa Chorych ma dobre pomysły na kontraktowanie szpitali, którymi może podzielić się z innymi kasami, aby ujednolicić ten system.
     
- W naszym regionie udało się tak zawierać kontrakty, że szpitale zadłużone są jedynie na 120-130 mln złotych, co stanowi tylko 2,5 procent zadłużenia tych placówek w skali kraju - mówi Ryszard Ziętek, dyrektor KPRKCh.
     Konieczny rejestr
     
Wraca pomysł stworzenia Rejestru Usług Medycznych.
- Trzeba zbudować bazę informacji o usługach. Gdyby od początku ruszył rejestr, choćby jedynie pod postacią książeczek RUM, to kasy chorych mniej wydawałyby na refundację leków, a dostęp do świadczeń byłyby równiejszy. W ciągu trzech lat nie powstał w ogóle system identyfikacji ubezpieczonych _- twierdzi prezes UNUZ. - Kasy zostały puszczone na żywioł, a budżet jakim w sumie dysponują wynosi 27 mld złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska