- Od października zakład do którego dostarczam mleko, trzykrotnie podnosił cenę w skupie - mówi Leszek Olszewski, rolnik ze wsi Białowieżyn, koło Lipna. - Stawka rosła stopniowo, o pięć-siedem groszy, teraz dostaję złoty pięćdziesiąt za litr.
- W naszej spółdzielni, w listopadzie, średnio zapłaciliśmy rolnikom 1,51 zł brutto za litr - mówi Mariusz Trojakowski, prezes mleczarni ROTR w Rypinie. - Przed rokiem było to 1,27 zł.
Przeczytaj: Prąd podrożeje. 4,86 procent więcej za energię w Enei, a 5,18 procent w Enerdze
Powodem podwyżek jest większy popyt na mleko. - Słaba złotówka sprawia, że więcej można zarobić na eksporcie nabiału - dodaje Trojakowski.
Sporo towaru z ROTR-a jedzie do Niemiec. - A stamtąd dalej w świat - dodaje prezes.
Na Zachodzie dobrze sprzedaje się np. polska śmietana, masło i mleko UHT. Przetwórcy zyskują, ale konsumenci tracą, bo towary na sklepowych półkach drożeją. W grudniu w większości sklepów cena za kostkę (200 g) masła ekstra przekroczyła 4 zł.
Przeczytaj również: Gaz podrożeje, ale nie od 1 stycznia
- Mam nadzieję, że w najbliższym czasie podrożeje nasza śmietana, mleko UHT i żółte sery - dodaje Trojakowski.
- Wiele zależeć będzie od sytuacji na rynku walutowym - wyjaśnia dr Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. - Jeśli złotówka się umocni, eksport nie będzie już tak opłacalny. Ważne jest też to, że rośnie poziom produkcji mleka w Polsce, więc ceny przetworów nie powinny być już dużo wyższe.
Czytaj: Podwyżki przed świętami. Podrożeje również żywność
- Obecna cena za surowiec sprawia, że produkcja mleka jest znów opłacalna - twierdzi Olszewski, który planuje powiększyć stado krów. - Niestety koszty produkcji też rosną.
Przetwórcy i pośrednicy handlujący mlekiem coraz częściej kuszą rolników wyższymi cenami w skupie. - Może dam się przekonać odbiorcy, który płaci o 10 groszy za litr więcej - mówi Olszewski. - Zyskałbym 4 tysiące złotych miesięcznie.
