Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

10 lat temu kobieta podrzuciła jej niepełnosprawnego syna

Dariusz Nawrocki
Dariusz Nawrocki
Pani Beata Żabicka i Kubuś
Pani Beata Żabicka i Kubuś Dariusz Nawrocki
Beata Żabicka zaopiekowała się poważnie chorym Kubusiem. Stworzyła dla niego rodzinę zastępczą.

Wyobraźmy sobie taką sytuację. Odwiedza nas córka znajomej ze swoim dwutygodniowym dzieckiem. Zostawiamy gości na chwilę. Idziemy do kuchni, by zrobić jakąś kawę czy herbatę. Wracamy i zastajemy taki obrazek: dziecko na tapczanie, mleko na stole, a znajomej nie ma. Uciekła.

Taką właśnie historię przeżyła Beata Żabicka z Inowrocławia. (Opisywaliśmy już ją na łamach "Pomorskiej"). Niedługo minie 10 lat od tego wydarzenia. Kubuś miał zaledwie 2 tygodnie, a jego matka niespełna 18 lat. Zostawiła swoje dziecko i uciekła. Pani Beata nie ma do niej żalu.

- Jeśli już miałabym ją oceniać, to tylko pozytywnie. Mogła zostawić dziecko na ulicy lub zrobić coś jeszcze gorszego. Tyle się słyszy w mediach o zachowaniu matek, które są w szoku poporodowym. Ona na pewno była w szoku. Wystraszyła się. Nie wiedziała co począć. Urodziła dziecko niepełnosprawne i to jeszcze z takim wypisem ze szpitala - tłumaczy ją pani Beata. Sama była przerażona, gdy ten wypis zobaczyła. Nigdy wcześniej nie miała do czynienia z tyloma chorobami: wodogłowie zanikowe, uszkodzony nerw wzrokowy, rozszczep podniebienia miękkiego, niedosłuch obustronny, arytmia noworodkowa. Później okazało się jeszcze, że chłopiec ma podejrzenie dziecięcego porażenia mózgowego. Jest też dzieckiem autystycznym.

Kilka miesięcy wcześniej, w ostatnie dni mrozu, za córką pani Beaty przyszedł mały piesek. - Był zmarznięty, brudny i wychudzony. Żal nam się go zrobiło, więc przyjęliśmy go pod swój dach. Trudno porównywać te dwie sytuacje. Uznaliśmy jednak, że skoro przygarnęliśmy pieska, bo tej pomocy potrzebował, to tym bardziej powinniśmy zaopiekować się tym małym, bezbronnym, chorym chłopczykiem - wspomina.

Zaopiekowała się Kubusiem. Stworzyła dla niego rodzinę zastępczą. - Zrezygnowałam z pracy. Wszystko postawiłam na jedną kartę. Kubuś jest z nami do dzisiaj. Nigdy nie żałowałam podjętej wówczas decyzji. Dziś postąpiłabym tak samo - wyznaje. Cieszy się, że od początku miała silne wsparcie syna i dwóch córek. Przydało się ono szczególnie przez pierwsze lata. Bo na początku rokowania były bardzo złe. - Jedna z pielęgniarek przekonywała mnie wręcz, że Kubuś albo umrze wcześnie, albo będzie rośliną do końca życia. Tak to nazwała - wspomina

A początki rzeczywiście były bardzo trudne. - Kubuś nie spał dniami i nocami. Zasypiał w ciągu doby może na dwie, trzy godziny. A my na zmianę czuwaliśmy przy Kubusiu. On nie płakał, on się darł w niebogłosy. Nie wiedzieliśmy, jak mu pomóc - opowiada.

Pomogli lekarze. Po wszczepieniu implantu i zdiagnozowaniu problemów ze wzrokiem z tygodnia na tydzień Kuba zaczął stawać się coraz pogodniejszym dzieckiem. Krzyki się skończyły, sen się poprawił. - Najgorsze już za nami - wzdycha pani Beata. Cały czas dba o rehabilitację Kubusia. Postępy są ogromne. Już znacznie lepiej słyszy, rozumie, ale nie mówi. - Mamy swój własny sposób komunikacji. Nie są to ani piktogramy, ani język migowy. Rozumiemy się bez słów - zdradza.

Przed ostatnimi świętami Bożego Narodzenia zaczął chodzić. - Zrobił nam fantastyczny prezent na wigilię. Byliśmy w szoku, że chce walczyć o każdy następny krok i o każdy następny dzień. Chcemy mu pomóc. Walczymy, bo wiemy, że im więcej dziś będzie ćwiczył, tym będzie bardziej samodzielny w przyszłości - podkreśla pani.

Kuba może liczyć na rehabilitację w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Pani Beata zauważa jednak, że im więcej ćwiczy, tym większe to przynosi efekty. Dlatego wszędzie gdzie jest to możliwe zabiega o dodatkowe pieniądze na rehabilitację, hipnoterapię, turnusy rehabilitacyjne.

Kubie można pomóc przeznaczając 1 proc. swojego podatku (KRS 0000037904 z dopiskiem 8956 Mierzwicki Jakub). Można także zbierać dla Kubusia plastikowe nakrętki. Kontakt do pani Beaty: [email protected].

Głosuj na Beatę Żabicką w plebiscycie Bohater Głosu Inowrocławia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska