Nie ma jednej trasy
Dotychczas wybudowane ścieżki porozrzucane są po różnych punktach miasta i nie tworzą jednolitej 8-kilometrowej trasy, która łączyłaby południowy kraniec miasta z północnym, czy wschodni z zachodnim. Najkrótszy odcinek ma 189 metrów i zlokalizowany jest pomiędzy ulicami 800-lecia a Budowlaną, a najdłuższy 1606 metrów i biegnie wzdłuż Poznańskiej, od Staszica do Wspólnej. Ponadto trasy dla jednośladów przebiegają w Inowrocławiu na odcinku Staszica-Świętokrzyskiej-Niepodległości, a także wzdłuż Staszica, pomiędzy Świętokrzyską a Poznańską, Poznańskiej, pomiędzy Mickiewicza a Górniczą, Michowickiej (odcinek pomiędzy Poznańską a Niepodległości), Gwarków (pomiędzy Niepodległości a Poznańską), Okrężnej - Wilkońskiego - Solanki - Wierzbińskiego, Wierzbińskiego - Piłsudskiego, Przy Stadionie i Staropoznańskiej, na odcinku pomiędzy Fabryczną a Popowicką.
Będzie trochę lepiej
- W Inowrocławiu na budowę ścieżek rowerowych w latach 2008-2013 zaplanowaliśmy wydać 756 tysięcy złotych. Tylko w bieżącym roku powstanie nowych tras pochłonie prawie 230 tysięcy - usłyszeliśmy w ratuszu. Tegoroczny plan zakłada wybudowanie drogi dla jednośladów na Kusocińskiego, pomiędzy Szarych Szeregów a Niepodległości oraz na Piłsudskiego, pomiędzy Wojska Polskiego a Wierzbińskiego.
Nowa ścieżka mierzona będzie jednak w setkach metrów, a więc do ponad setki kilometrów cały czas jest bardzo daleko.